– Przegraliśmy z mocnym zespołem, w którym grają świetni zawodnicy. Na pewno jednak nie zagraliśmy na takim poziomie, do jakiego przyzwyczailiśmy naszych kibiców do tego momentu w tym sezonie – powiedział po porażce z zawiercianami libero Asseco Resovii, Paweł Zatorski.
W meczu na szczycie PlusLigi w jedenastej kolejce Aluron CMC Warta Zawiercie pokonała na Podpromiu Asseco Resovię Rzeszów. Spotkanie stało na wysokim poziomie. Gospodarze dzielnie walczyli, ale tym razem zdołali urwać tylko seta rozpędzonym podopiecznym Michała Winiarskiego. – Dalej sąsiadujemy w tabeli, ale zrównaliśmy się punktami z Resovią po bardzo dobrym spotkaniu, po wymianie ciosów z obu stron. W ostatnim okresie gramy co trzy dni, więc tym bardziej cieszymy się z tego, że wywieźliśmy komplet punktów z trudnego terenu – zaznaczył atakujący przyjezdnych, Dawid Konarski.
Warta nie dała się złamać, a w decydujących momentach sama przepuściła skuteczny atak. Zwłaszcza w polu serwisowym sprawiła rywalom sporo problemów. – Nawet jak w drugim secie mieliśmy kilka punktów straty do rywali, to dzięki naszej dobrej zagrywce potrafiliśmy wrócić do gry, co może cieszyć. Myślę, że już przed meczem wszyscy nastawialiśmy się, że to spotkanie będzie rozstrzygało się na zagrywce, bo w obu zespołach są zawodnicy, którzy potrafią mocno serwować. Jeśli trafiliśmy zagrywką Cebulja czy Defalco, to na wysokiej piłce ciężko im się grało – dodał ofensywny zawodnik zespołu z Zawiercia.
Mniej powodów do zadowolenia mieli gospodarze, dla których była to dopiero druga porażka w tym sezonie. – Przegraliśmy z mocnym zespołem, w którym grają świetni zawodnicy. Na pewno jednak nie zagraliśmy na takim poziomie, do jakiego przyzwyczailiśmy naszych kibiców do tego momentu w tym sezonie – przyznał Paweł Zatorski, który docenił postawę przeciwników, którzy nie tylko walczą w PlusLidze, ale również w Lidze Mistrzów, więc grania mają znacznie więcej. – Mimo że zawiercianie grają co trzy dni i są wyekspluatowani mocno fizycznie, to wytrzymali dobrze to spotkanie i zagrali świetny mecz. Pokazali klasę – zakończył libero Asseco Resovii Rzeszów.
źródło: opr. własne, PLS TV
