Siatkarze Olimpii Sulęcin przegrali na wyjeździe z wiceliderem Tauron 1. Ligi Mickiewiczem Kluczbork 0:3. W żadnym z setów nie przekroczyli granicy 20 punktów. – Nie graliśmy swojej siatkówki – ocenił na antenie Radia Zachód trener Olimpii Łukasz Chajec.
– Myślę, że zagraliśmy bardzo słabo, ale to wynikało też z tego, że przeciwnik zawiesił bardzo wysoko poprzeczkę. W pierwszym secie mieli swoje szanse, prowadziliśmy wyrównaną grę, doprowadziliśmy do końcówki, ale wtedy trener Mickiewicza zrobił zmianę. Wszedł Janek Siemiątkowski, posłał cztery bomby, odjechali nam i tak się zakończył ten set – relacjonował szkoleniowiec zespołu z Sulęcina.
– Drugi i trzeci set to wyraźna dominacja zespołu gospodarzy w każdym elemencie. Bardzo dużo błędów naszych, szczególnie w ataku i to powodowało, że przeciwnik miał ułatwione zadanie – dodał Łukasz Chajec.
Mimo iż w trzecim secie sulęcinianie dobili do 20 punktów, to trener podkreślił, że najbardziej wyrównaną była pierwsza partia i tak naprawdę tylko wtedy jego zespół miał szanse na przechylenie szali zwycięstwa na swoją stronę. – To nie był nasz poziom – podsumował krótko Chajec. – Zespół z Kluczborka okazał się zdecydowanie lepszy. Ale nie ma chwili na zdołowanie. Teraz mamy dwa pojedynki wyjazdowe z rywalami, którzy są blisko nas w tabeli. Trzeba trenować, wyciągnąć wnioski i przygotować się do kolejnych spotkań.
źródło: opr. własne, zachod.pl
