Siatkarki Developresu Bella Dolina Rzeszów po raz drugi w swojej historii zdobyły Superpuchar Polski. W środę po zaciętym meczu pokonały Grupę Azoty Chemika Police, wracając ze stanu 0:2. Warto też podkreślić, że w dwóch pierwszych partiach, zwłaszcza drugiej rzeszowianki miały swoje szanse. – Droga do tego Superpucharu była bardzo daleka. Tego drugiego seta przegrałyśmy głównie przez własne błędy, ale ja się cieszę, że udało się walczyć, być odważnym i wyciągnąć ten wynik i wygrać – powiedziała po meczu Jelena Blagojević.
Siatkarki Developresu musiały się mocno napracować, aby zdobyć drugi Superpuchar w historii klubu. Przegrywały bowiem 0:2, między innymi roztrwoniwszy sporą przewagę w secie drugim. – Zgadza się, droga do tego Superpucharu była bardzo daleka. Tego drugiego seta przegrałyśmy głównie przez własne błędy, ale ja się cieszę, że udało się walczyć, być odważnym i wyciągnąć ten wynik i wygrać. Dla naszego młodego zespołu jest to ważny sukces. Naprawdę się cieszę, to drugi Superpuchar dla naszego klubu i to jest też ważne – powiedziała kapitan zespołu Jelena Blagojević. Jak przyznała siatkarka, to dopiero początek drogi Developresu Bella Dolina Rzeszów. – Na pewno jeszcze daleko nam do optymalnej formy. Jesteśmy dopiero na etapie zgrywanie się, dziewczyny wróciły późno z kadry. Przed nami długa droga. Oby tylko było zdrowie i w każdym meczu będziemy. walczyć na sto procent – dodała.
Jak podkreśliła doświadczona przyjmująca w zwycięstwie bardzo dużą rolę odegrał charakter drużyny, która się nie poddała do samego końca. – Na pewno nasz charakter był tutaj istotny, ważna też była nasza odwaga, aby szukać przy 0:2 innych rozwiązań w naszej grze, chociażby w ataku. Zrobiłyśmy wszystko, aby wygrać. Na boisku było dużo energii, każda każdą wspierała i to bardzo pomogło. Bardzo dobrą zmianę dała kolejny raz Ana Kalandadze, która nie tylko pomogła sportowo, ale i wniosła dużo energii na boisko. Każda, która była na parkiecie pokazała, że potrafi grać w siatkówkę na najwyższym poziomie.
Jelena Blagojević zasłużenie otrzymała statuetkę MVP. – Jeżeli chodzi o nagrodę MVP, to mówiąc szczerze nie jestem nią zbytnio podekscytowana. Cieszę się, że mogę trenować, bawić się, grać z tymi dziewczynami. Wiem ile pracy to kosztuje. To jest dla mnie najważniejsze – stwierdziła. – Na pewno jeszcze nie raz spotkamy się z Chemikiem i na pewno zrobimy wszystko, aby jeszcze niejednokrotnie pokonać mistrza Polski w ważnym meczu. Spróbujemy zrobić jeszcze krok więcej – zakończyła Serbka.
źródło: inf. własna