Dwie rundy kwalifikacyjne, cztery mecze i radość z awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzyń. Tak po krótce wyglądała droga Crveny Zvezdy do najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywek klubowych.
Serbki rozpoczęły kwalifikacje do Ligi Mistrzyń od rywalizacji z mistrzem Finlandii Polkky Kuusamo. Nie miały większych problemów z pokonaniem tego przeciwnika. Później zadanie było już trudniejsze, bo zespół z Belgradu musiał wyeliminować słoweński Calcit Kamnik, który w ostatnich latach już występował w fazie grupowej tego pucharu.
Crvena Zvezda wygrała pierwszy mecz 3:1 i po trzech setach rewanżu (2:1) była już pewna awansu. Serbki zagrają w grupie C z VakifBankiem Stambuł, Igorem Gorgonzola Novara i SC Poczdam, zatem rywale będą bardzo mocni i kwalifikantki raczej będą szukać pojedynczych wygranych, niż celować w awans z grupy.
Nas interesuje jednak dużo bardziej zespół, który przegrał tę rywalizację. Calcit Kamnik zmierzy się bowiem z przegranym dwumeczu pomiędzy Vasasem Budapeszt a Tenerife La Laguna w barażu o ostatnie miejsce w fazie grupowej Ligi Mistrzyń. Wygrany z tej pary trafi do grupy D, gdzie czeka już ŁKS Commercecon Łódź.
źródło: inf. własna, worldofvolley.com