– Trzeba pamiętać, że mierzyliśmy się z czołową drużyną tej ligi. Było ciężko, doświadczenie, własna hala, kibice – to wszystko zrobiło swoje – powiedział po porażce w Świdniku trener Legii Warszawa, Krzysztof Wójcik.
Siatkarze MKS Avii Świdnik wywiązali się z roli faworyta. W meczu ósmej kolejki I ligi pokonali przed własną publicznością plasującą się w dolnych rejonach tabeli Legię Warszawa. Do wygranej potrzebowali zaledwie trzech setów. – Najważniejsze było dla nas to, żeby wygrać ten mecz i najlepiej za trzy punkty – powiedział szkoleniowiec gospodarzy, Witold Chwastyniak.
Przyjezdni w niektórych momentach próbowali walczyć. W trzeciej odsłonie objęli nawet prowadzenie 12:8, a następnie 15:11, ale nie udało im się przedłużyć spotkania. – Wiedziałem, że nie będzie łatwo, bo w I lidze nie ma łatwych przeciwników. Przekonaliśmy się o tym w trzecim secie, gdy Legia się rozhulała. Szacunek dla chłopaków, że powrócili do odpowiedniej koncentracji i wygrali tego seta. Nie wiadomo, co by się później stało, gdyby wygrała go Legia. Takie mecze mogą się odwracać. Goście nie mieli już nic do stracenia i kilka razy ukąsili nas zagrywką czy też dobrze urwali się w ataku – dodał trener świdniczan.
Nie ukrywał on, że zależy mu na tym, aby dać szansę gry zawodnikom, którzy rzadziej pojawiają się na parkiecie, bo na przestrzeni całego sezonu ich wsparcie może okazać się niezbędne. – Chciałem w tym meczu trochę poogrywać zmienników. Jest to ważne, bo liga jest długa. Więcej okazji będzie do tego w meczu pucharowym, który mamy jeszcze w tym miesiącu. Cieszą te trzy punkty i wreszcie wygrana bez straty seta – podkreślił Chwastyniak.
Mniej powodów do radości mieli przyjezdni, którzy nie sprawili niespodzianki w Świdniku. Momentami podjęli rękawicę, ale na dłuższym dystansie zabrakło im siatkarskich argumentów, aby bardziej postraszyć gospodarzy. – Pierwszy set trochę nam się nie układał. Popełnialiśmy za dużo błędów własnych. Być może gdybyśmy wyzbyli się szczególnie błędów w ataku, to końcówka seta byłaby bardziej emocjonująca. W kolejnych setach graliśmy dobrze, ale trzeba pamiętać, że mierzyliśmy się z czołową drużyną tej ligi. Było ciężko, doświadczenie, własna hala, kibice – to wszystko zrobiło swoje – ocenił trener Legii, Krzysztof Wójcik.
– Nie możemy spuszczać głów i wstydzić się tego meczu, bo pokazaliśmy kawał dobrej siatkówki. Nasz cel na ten sezon, to przede wszystkim utrzymanie się w lidze. Kilka drużyn będzie o to walczyło. Niestety, w jednym z bezpośrednich pojedynków z BAS-em nie udało nam się wygrać, więc musimy teraz liczyć na urwanie punktów komuś teoretycznie mocniejszemu – zakończył Krzysztof Wójcik.
źródło: aviaswidnik.pl, inf. własna