Jednym z nielicznych zagranicznych siatkarzy, którzy zdecydowali się pozostać w Rosji wybuchu wojny w Ukrainie, jest Jenia Grebennikov. Libero reprezentacji Francji w wywiadzie dla L’Équipe wyjaśnił powody, dla których pozostał w kraju agresora.
Latem 2021 roku jeden z najlepszych libero na świecie i mistrz olimpijski z Tokio Jenia Grebennikov podpisał trzyletni kontrakt z rosyjskim Zenitem Sankt Petersburg. I mimo konfliktu zbrojnego w Ukrainie, zainicjowanego przez Rosję, postanowił zostać w kraju, aby zakończyć ostatni sezon i rozpocząć kolejny.
Ze względu na sytuację geopolityczną wielu zagranicznych sportowców odmówiło powrotu do Rosji, a niektórzy opuścili kraj już w minionym sezonie. Grebennikow również miał co do tego wątpliwości, ale wrócił do Zenitu St. Petersburg na sezon 2022/23. W wywiadzie dla L’Équipe 32-letni siatkarz przyznał, że wpadł w panikę po wydarzeniach lutowych, kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę i przyznał, że poinstruował agenta do poszukiwania innego zespołu.
Mówiąc o przyczynach pozostania w Rosji, Grebennikow podkreślił aspekt finansowy: Tak, aspekt finansowy odegrał istotna rolę. Podpisałem z Zenitem na trzy lata największy kontrakt w mojej karierze. Mam 32 lata, jestem ojcem i mam obowiązki. W pełni podtrzymuję ten wybór.
Latem pojawiły się plotki o powrocie Grebennikova do ligi włoskiej pomimo obecnego kontraktu z Zenitem do 2024 roku. Gracz nie ukrywa, że pod koniec ubiegłego sezonu polecił swojemu agentowi dowiedzieć się o alternatywie opcje. – Oczywiście zrobiłem to – wysłałem agenta, aby znalazł wyjście – pod koniec ubiegłego sezonu. Tyle, że wszystko było zamknięte. Rynek, łącznie z kolejnym sezonem, jest prawie zamknięty, zwłaszcza dla zagranicznego libero. Nie szukałem nawet dużej pensji, ale mocnego projektu, który odpowiadałby moim aspiracjom. Na stole nie położono nic ciekawego. Gdyby jutro pojawiła się nowa oferta, przestudiowałbym ją uważnie – powiedział Grebennikov.
źródło: inf. własna, worldofvolley.com