Katarzyna Kociołek i Marta Łodej na zakończenie sezonu plażowego zagrają w Egipcie w turnieju Challenge cyklu Beach ProTour.
Zmagania rozpoczną się w czwartek 17 listopada a zakończą w sobotę (20.11). Polska para nie będzie musiała startować w kwalifikacjach, co znacznie wpłynęło na decyzję o starcie. – Jakiś czas temu wyszła rozpiska na turniej w Egipcie, kto trafił do rundy kwalifikacyjnej, a kto bezpośrednio do turnieju głównego. Nas na szczęście ominą eliminacje, dlatego żal byłoby nie skorzystać z takiej okazji – opowiada Katarzyna Kociołek.
– Jesteśmy już po treningach siłowych, a od przyszłego tygodnia wracamy do Spały i wchodzimy na piasek. Czeka nas pięć dni przygotowań, plus potem jeszcze dwa dni treningowe przed samym wyjazdem. W Egipcie będziemy dwa dni wcześniej, więc będzie czas na to, żeby przestawić się z jesiennej polskiej aury, na temperatury egipskie – dodaje.
Dla Katarzyny Kociołek był to niezwykle interesujący sezon i nie chodzi tylko o zmianę systemu rozgrywek (utworzenie trzech kategorii turniejów: Futures, Challenge oraz Elite), który według naszej plażowiczki, członkini Międzynarodowego Stowarzyszenia Zawodników Siatkówki Plażowej, „potrzebuje jeszcze czasu na udoskonalenie”. Mowa też o częstych zmianach turniejowych partnerek. – Ten sezon rozpoczęłam z Melanią Marcinkowską, z którą pojechałam na zawody do Meksyku. Potem okazało się, że zakwalifikowałyśmy się na mistrzostwa świata, dlatego wróciła do mnie Kinga Wojtasik, z którą w poprzednich sezonach zapracowałyśmy sobie na start w czempionacie. Praktycznie tydzień po mistrzostwach odbył się turniej kategorii Futures w Białymstoku, a na nim wystartowałam już z Martą Łodej, moją obecną partnerką.
Następnie Katarzyna Kociołek i Marta Łodej wystartowały w szeregu turniejów i z każdym startem radziły sobie lepiej, co tylko potwierdzało, że ten duet czuje się ze sobą bardzo dobrze – Z Martą dogadujemy się bardzo dobrze. Myślę, że zgrywamy się nie tylko na boisku, ale także charakterami. Oczywiście cały czas się docieramy, ale generalnie z turnieju na turniej jest coraz lepiej. Ponadto nasze style gry są dość dobrze dopasowane, co ułatwia nam treningi i wspólne starty. Obie lubimy taką szybszą siatkówkę i rzeczywiście fajnie to działa na turniejach.
Jednymi z dowodów są złote medale ORLEN Beach Tour w Kołobrzegu oraz wicemistrzostwo Polski wywalczone we Wrześni. Na tym jednak plany naszych kadrowiczek się nie kończą. – Chcemy iść wyżej i już nie patrzeć na turnieje rangi Futures. Na początku było to dla nas bardzo fajne przetarcie, dużo grania, którego potrzebowałyśmy, żeby nauczyć się ze sobą pracować i aby Marta mogła złapać turniejowy rytm. Teraz jednak chcemy starować w wyższych rangach zawodów – w Challengach i turniejach Elite. Mam nadzieję, że tak będzie! – mówi Kociołek.
źródło: pzps.pl