PGE Skra Bełchatów w Krakowie przegrała 2:3 z Barkomem Każany Lwów. Podopieczni Joela Banksa słabiej zagrali w systemie blok-obrona, co przełożyło się na wynik spotkania z beniaminkiem. – Mieliśmy swoje okazje do przełamania rywala, ale ich nie wykorzystaliśmy. Jak już podbiliśmy piłkę, co nie zdarzało się za często, to nie byliśmy w stanie kończyć naszych akcji – mówił po porażce rozgrywający bełchatowskiego zespołu, Grzegorz Łomacz.
Siatkarze z Bełchatowa nie zaliczą ostatnich kolejek PlusLigi do udanych. Po porażce na własnym terenie z Projektem Warszawa, w 7. rundzie przegrali na wyjeździe z beniaminkiem z Lwowa 2:3. – Nie powinniśmy przegrać tego spotkania – przyznał krótko Grzegorz Łomacz. Jego drużyna nie robiła dużej krzywdy rywalom swoim serwisem, choć miał on wpływ na przebieg wygranych przez PGE Skrę setów. W pozostałych lwowianie byli w stanie utrzymać swoje przyjęcie. – Myślę, że słabo graliśmy w systemie blok-obrona. Mieliśmy swoje okazje do przełamania rywala, ale ich nie wykorzystaliśmy. Jak już podbiliśmy piłkę, co nie zdarzało się za często, to nie byliśmy w stanie kończyć naszych akcji – ocenił rozgrywający ekipy z Bełchatowa.
Dla graczy beniaminka było to pierwsze zwycięstwo w tym sezonie PlusLigi. Po kilku porażkach w tie-breaku udało im się odwrócić ten trend. – Rywale zagrali ambitnie, odważnie i ryzykowali. To ryzyko im się opłaciło. Zrobili nam sporo krzywdy swoją zagrywką, dobrze zagrali w ataku i zasłużenie wygrali – ocenił rywali Łomacz.
Jego zespół nie będzie miał zbyt wiele czasu na rozpamiętywanie porażki. Już w piątek PGE Skra Bełchatów podejmie we własnej hali Ślepsk Malow Suwałki i będzie chciała przełamać krótką, ale jednak serię porażek. – Zawsze jest lepiej wygrywać niż przegrywać. Liga nie pozostawia dużo czasu, żeby przygotować się do kolejnego spotkania, także kluczowa będzie regeneracja i mam nadzieję, że w kolejnym meczu uda nam się zrehabilitować – zapowiedział Grzegorz Łomacz. Po 7 rozegranych spotkaniach tego sezonu bełchatowianie mają na swoim koncie 3 zwycięstwa i 4 porażki, co plasuje ich w połowie ligowej tabeli.
źródło: inf. własna