Grot Budowlani Łódź rozpoczął nowy sezon TAURON Ligi od porażki 0:3 z E.Leclerc Moya Radomka Radom. To może być zaskoczeniem, ponieważ zespół z Radomia musiał sobie radzić bez Natalii Murek i Magdaleny Damaske-Dawid.
Z pewnością nie tak wyobrażano sobie początek sezonu w Łodzi. – To duży falstart w naszym wykonaniu to trzeba sobie powiedzieć wprost – przyznał trener Grota Budowlanych Łódź, Maciej Biernat. – Problemem było trochę to, że chyba zbyt dużo myśleliśmy o tym, że będzie łatwo w tym meczu przez to, że Radom był osłabiony i teoretycznie nie miał zbyt dużej rotacji. Bardzo dobrze się zorganizowali w kwestii blok-obrona i w kwestii ataku. Nasza gra wyglądała trochę, jakbyśmy myśleli, że coś nam się należy. Tak nie jest. W każdym meczu trzeba walczyć o punkty i to jest nasza nauczka – podkreślił.
Dużo powodów do radości jest za to w Radomiu. Podopieczne Błażeja Krzyształowicza znakomicie poradziły sobie w ustawieniu z Renatą Białą i Gozde Ilmaz w roli przyjmujących. Znakomicie grę prowadziła rozgrywająca, Madisson Bugg. – Jakby oceniać w skali to na 10 punktów jestem dumna z mojej drużyny. Miałyśmy przed tym meczem bardzo dużo wyzwań. To był chyba dla każdego bardzo długi sezon przygotowawczy. Trzy miesiące treningu, a do tego nie mogłyśmy skorzystać z pomocy Muri (Natalii Murek – przyp. red.) i to było duże wyzwanie, ale cieszę się bardzo z tego jak drużyna sobie z nim poradziła. Byłyśmy bardzo skoncentrowane. Nie chcę, żeby ten wynik był dla kogoś zaskoczeniem i mam nadzieję, że to świetny prognostyk na przyszłość – mówiła zaraz po meczu Amerykanka.
Duży udział w wyniku poniedziałkowego meczu miał duet środkowych – Justyna Łysiak i Martyna Świrad. Pierwsza z nich zanotowała 7, a druga 14 punktów. – Uwielbiam grać ze środkowymi. Może dlatego, że moja mama też była środkową i była moją pierwszą trenerką (śmiech) i zawsze mi mówiła, żeby dużo grać środkiem. Trzy miesiące sezonu przygotowawczego to całkiem sporo, żeby znaleźć wspólny język. Teraz czuję się robiąc to wręcz naturalnie, a wiem że i Martyna i Justyna (Świrad i Łukasik – przyp. red.) bardzo lubią atakować – wyjaśniła rozgrywająca.
źródło: inf. własna