Siatkarze reprezentacji Chorwacji na dobre rozpoczęli pracę w swoich klubach po zakończeniu długiego reprezentacyjnego lata, w którym osiągnęli wyjątkowo dobre wyniki: brąz w Final Four Złotej Ligi Europejskiej, następnie złoto na Igrzyskach Śródziemnomorskich, a na koniec kwalifikację do przyszłorocznych mistrzostw Europy, co oznacza, że osiągnęli ciągłość występów w kontynentalnej rywalizacji najlepszych krajów siatkarskich.
Jednym z reprezentantów Chorwacji jest Ivan Mihalj, który dobrze radzi sobie w swoim klubie CSKA Sofia. Dla Ivana, mierzącego 211 cm wzrostu środkowego, który pod koniec listopada skończy 32 lata, jest to trzynasty klub w jego długiej karierze. – Nie myślę jeszcze o końcu kariery, będę grał tak długo, jak będzie mi to sprawiało przyjemność i jak długo moje ciało będzie mnie słuchać. Tak, jak ja słucham swojego ciała, bo im jesteś starszy i bardziej doświadczony, tym bardziej zwracasz uwagę na odpoczynek i regenerację organizmu, a także zwracasz uwagę na rozgrzewkę przed meczem i ćwiczenia relaksacyjne po nim – powiedział reprezentant Chorwacji.
Po grze w Grecji w zeszłym sezonie, wybrał Bułgarię jako swój nowy cel podróży. – Nowy kraj, nowy klub, CSKA, kiedyś był wojskowym, a teraz jest prywatnym klubem. Muszę od razu powiedzieć, że bardzo dobrze tu pasuję, dużo lepiej niż mogłem sobie wyobrazić. Nie jestem najstarszy, jest trzech lub czterech zawodników starszych ode mnie. Wszystko jest tu sprofesjonalizowane, tak jak powinno być, więc nie muszę myśleć o niczym innym poza treningami. Świetna praca zespołowa, treningi są dwa razy dziennie i na razie wszystko jest w najlepszym porządku. Dobrze zaczęłyśmy w lidze krajowej, dlatego w ostatnim meczu zostałam MVP. Gramy bez presji wysokich oczekiwań, ponieważ w zeszłym roku zajęli piąte miejsce, więc wierzę, że możemy trafić do „wielkiej czwórki”. Ich długoterminowym celem, w ciągu kilku lat, jest odzyskanie prymatu, który kiedyś mieli, ponieważ są klubem z największą ilością trofeów w Bułgarii – powiedział Mihalj.
Z pewnością jest to dla tego zawodnika spora zmiana po sezonie reprezentacyjnym, podczas którego był on najstarszy w zespole. – To było świetne lato, zarówno pod względem wyników, jak i pod każdym innym względem. Mieliśmy świetną atmosferę w zespole, dobrze pracowaliśmy, trener jest znakomity i myślę, że młodsi zawodnicy również bardzo się poprawili. Sytuacja win-win pod każdym względem. Po wielu latach reprezentacja świetnie funkcjonuje zarówno na boisku, jak i poza nim, do tej pory zawsze czegoś brakowało, a teraz wreszcie nadszedł ten efekt. Już nie mogę się doczekać przyszłego lata. Jeśli trener mnie wezwie, jestem tutaj, gotowy, a najważniejsze dla mnie jest to, aby czuć się komfortowo z trenerem i drużyną. Co do presji, nikt nie powinien nam jej narzucać jako profesjonalistom, sami ją przed sobą stawiamy, bo jest częścią tego sportu. Chęć bycia jak najlepszym, chęć wygrywania, chęć sprawdzania się każdego dnia – zakończył Ivan Mihalj, doświadczony środkowy chorwackiej reprezentacji siatkarzy.
źródło: opr. własne, worldofvolley.com