ŁKS Commercecon Łódź udanie rozpoczął sezon TAURON Ligi, pokonując na wyjeździe UNI Opole 3:0. Po meczu siatkarki z Łodzi zgodnie przyznały, że cieszą się z gry, bo wreszcie sezon ruszył. – Cieszymy się, że w końcu się to zaczęło, bo ile można czekać i się przygotowywać do sezonu. Fajnie, że zrealizowałyśmy swój cel na to spotkanie. Wywozimy z Opala trzy punkty i o to chodziło – powiedziała po meczu kapitan Łódzkich Wiewiór Paulina Maj-Erwardt.
Po wyraźnie wygranym pierwszym secie, w dwóch kolejnych łodzianki musiały gonić wynik i rozstrzygać końcówki na swoją korzyść.
– To chyba cechuje mocne zespoły, że idą łeb w łeb, a nawet mają dwa punkty do tyłu, ale potrafią się zmobilizować w końcówce i doprowadzić do dobrego wyniku. Oczywiście, dążymy do tego, żeby nie doprowadzać do takich sytuacji, ale takie momenty też cieszą, bo to wiele nas uczy – dodała libero ŁKS-u.
Nie do końca zadowolona z oficjalnego debiutu była Lana Scuka. – Jeżeli mam mówić o swojej grze, to wiem, że potrafię grać lepiej. Myślę, że jak na pierwszy mecz, zaliczyłyśmy sporo wzlotów i upadków.
Przyjmująca ŁKS-u z optymizmem patrzy jednak w przyszłość, podkreślając siłę zespołu. – Wyszłyśmy jako drużyna i wynik pokazał, że razem możemy zrobić wszystko. Po prostu pracowałyśmy, a liga w końcu się zaczęła po tak długim czasie i mam nadzieję, że będziemy się dobrze spisywać. Mam bardzo pozytywne odczucia w stosunku do tej drużyny i myślę, że możemy zajść wysoko i osiągnąć dobre wyniki.
Słowenka dodała również swój komentarz do tego meczu i wskazała, co zaważyło na ostatecznym sukcesie ŁKS-u Commercecon Łódź. – W tym meczu robiłyśmy wszystko, żeby zachować spokój, nawet w momentach, kiedy przegrywałyśmy. Byłyśmy skupione na walce, technice i organizacji gry. To co według mnie zrobiło różnicę, to fakt, że w końcówkach setów potrafiłyśmy pokazać swoją jakość.
źródło: inf. własna, ŁKS Volley TV