W Dubaju rozpoczęły się kwalifikacje do turnieju głównego Beach Pro Dubaj, w których udział bierze zupełnie nowa para – Miłosz Kruk i Michał Korycki. Polski duet wygrał pierwsze spotkanie, 2:0 pokonując rywali z Węgier. W swoim drugim spotkaniu biało-czerwoni musieli uznać wyższość Amerykanów, przegrali z tym duetem 0:2.
Pierwszy mecz kwalifikacji rozpoczął się od w miarę wyrównanej gry po obu stronach (3:3), potem na dwupunktowe prowadzenie odskoczyli Michał Korycki z Miłoszem Krukiem (9:7), Węgrzy popełniali sporo błędów własnych (10:13) i cały czas o kilka oczek lepszy był polski duet (19:15). W końcówce Hajos/Streli zmniejszyli jeszcze straty (18:20), ale Polacy zamknęli tę odsłonę bez większych problemów.
Początek drugiego seta również był wyrównany (5:6), a minimalnie lepsi byli Węgrzy (10:9). W kolejnych akcjach to jednak Polacy zaczęli być na prowadzeniu (11:10, 15:14) i krok po kroku je powiększali. W końcówce przewaga Koryckiego i Kruka jedynie wzrosła (19:16), ale biało-czerwony duet nie potrafił jej utrzymać (21:20), o wyniku tej odsłony miała decydować walka na przewagi (21:21). Długo set nie znalazł rozstrzygnięcia, ale ostatecznie więcej zimnej krwi zachowali biało-czerwoni.
Korycki/Kruk (POL) – Hajos/Streli (HUN) 2:0
(21:18, 27:25)
W swoim drugim spotkaniu polska para mierzyła się z amerykańskim duetem Weber/Cory. Od początku spotkania swoją przewagę zaznaczyli Amerykanie, prowadzili 3:1, a następnie 4:3, byli oni skuteczniejsi w ataku. Biało-czerwoni doprowadzili do remisu po 4, po czym przejęli inicjatywę na boisku i mieli jeden punkt więcej od swoich przeciwników, prowadzili 6:5. Wynik oscylował wokół remisu do stanu po 8. Kolejne punkty w tym secie zdobyli gracze ze Stanów Zjednoczonych, Polacy popełnili błędy własne, było 10:8 dla amerykańskiej pary. Polacy tracili dystans do swoich rywali, przegrywali 12:16, a następnie 14:17, Amerykanie skuteczniej zagrali w bloku. Polacy przegrali tę część meczu w stosunku 16:21.
W drugiej partii spotkania ciężar gry na siebie wziął Michał Korycki, punktował w ataku oraz w polu zagrywki, Polacy prowadzili 11:9. Przez dłuższy czas utrzymała się minimalna przewaga polskiej pary (15:14). Polacy nie cieszyli się z tej przewagi zbyt długo, doszło do remisu po 16. W końcówce seta polski duet ponownie odskoczył na jeden punkt i miał pikę setową (20:19). O tym, komu przypadnie końcowe zwycięstwo, musiała decydować gra na przewagi. Ostatecznie to Amerykańska para cieszyły się z końcowego sukcesu.
Korycki/ Kruk (POL)- Weber/ Cory (USA) 0:2
(16:21, 22:24)
źródło: inf. własna