W ramach 5. kolejki PlusLigi Barkom-Każany Lwów zagrał z zespołem Ślepsk Malow Suwałki. W mecz lepiej weszła drużyna gospodarzy, która wygrała pierwszy set. Siatkarze Ślepska się nie poddali i z każdym setem grali coraz lepiej, dzięki czemu to oni mogli cieszyć się z końcowego zwycięstwa 3:1.
Początek pojedynku toczył się punkt za punkt. Skutecznie atakował Julius Firkal, a gdy asa dołożył Artem Smoliar, interweniował trener Kwapisiewicz (10:6). Dopiero błąd zagrywającego pozwolił zrobić przejście (11:7). W kolejnych akcjach wciąż warunki na boisku dyktowali gospodarze, skutecznie punktował Vasyl Tupchij.
Po nieudanej akcji gości, drugi czas wykorzystał szkoleniowiec Ślepska (15:9). Przyjezdni zaczęli odrabiać straty, celne zagrywki posyłał Cezary Sapiński. Gdy kontratak wykorzystał Bartosz Filipiak, o przerwę poprosił trener Krastins (16:13). Po przerwie Ukraińcy kontynuowali skuteczną grę, dobrze funkcjonował lwowski blok (22:16). Siatkarzom obu drużyn zdarzało się popełniać błędy. Po ataku Tupchija po prostej gospodarze mieli serię piłek setowych. Pierwszą z nich kiwką obronił Miran Kujundzić, ale w kolejnej akcji przyjmujący zepsuł zagrywkę.
Na początku drugiej odsłony suwałczanie mieli problemy z przyjęciem. Serię przy zagrywkach Shchurova przerwał dopiero po czasie dla trenera Kwapisiewicza Paweł Halaba (7:3). W kolejnych akcjach po obu stronach siatki zdarzały się błędy. Rozgrywający Ślepska często posyłał piłki do środkowych. Atak Halaby i błąd na siatce gospodarzy sprawiły, że goście odrobili wszystkie straty (12:12). Po wyrównanym fragmencie ponownie do głosu doszli gospodarze, po ataku Kvalena odskoczyli 16:14. Atak i as Halaby wyrównały wynik, o czas poprosił trener Barkomu (16:16). W kolejnych akcjach trwała zacięta walka, siatkarze obu drużyn nie wstrzymywali ręki w ataku. Po ataku z przechodzącej piłki Sapińskiego kolejną przerwę wykorzystał szkoleniowiec ukraińskiego zespołu (20:22). Blok duetu Takvam/Filipiak na Shevchenko dał serię piłek setowych Ślepskowi. Zagrywka w siatkę zakończyła seta.
Lepiej w trzecią odsłonę weszli goście. Po kontrataku Takvama pierwszy czas wykorzystał trener gospodarzy (5:8). Celne zagrywki posyłał Sanchez, swoje akcje kończył Filipiak (8:12). Z czasem sytuacja na boisku nie ulegała zmianie. Gospodarze starali się walczyć, ale to rywale pozostawali na prowadzeniu. Chociaż po ataku Tupchija było 11:13, przy zagrywkach Sapińskiego dystans szybko się powiększył, kolejną przerwę wykorzystał trener Krastins (11:15). Serię przyjezdnych przerwał dopiero błąd na siatce Ślepska (12:17). Gospodarze starali się walczyć, ale dystans pozostawał wyraźny. Gdy przedłużoną akcję skończył Smoliar, o czas poprosił jeszcze trener Kwapisiewicz (14:20). Mimo starań ukraiński zespół nie zdołał odrobić wcześniej powstałych strat. Ponownie ostatni punkt w partii padł po zagrywce w siatkę.
W czwartej partii suwałczanie poszli za ciosem, po asie Filipiaka prowadzili 7:4. Mimo starań Tupchija gospodarze nie byli w stanie odrobić strat, dystans powiększał się. Gdy ciekawą akcję zakończył blok na Firkalu, interweniował trener Krastins (8:12). Siatkarzom obu drużyn zdarzało się popełniać błędy. Po nieudanym ataku Shevchenki ostatni czas wykorzystał szkoleniowiec lwowian. W kolejnej akcji skutecznie zaatakował Tupchij (10:15). Regularnie punktował Paweł Halaba a gdy przyjmujący dołożył punktową zagrywkę było już 21:13 dla Ślepska. Do końca to drużyna prowadzona przez trenera Kwapisiewicza dyktowała warunki na boisku. Lwowianie starali się walczyć w obronie, ale mieli problem z wyprowadzeniem skutecznego kontrataku. Swobodny atak Dominika Depowskiego dał serię piłek meczowych Ślepskowi. Druga z nich wykorzystał Sapiński.
MVP: Bartosz Filipiak
Barkom-Każany Lwów – Ślepsk Malow Suwałki 1:3
(25:20, 22:25, 18:25, 16:25)
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela PlusLigi
źródło: inf. własna