– Nie rozpoczęliśmy dobrze meczu przeciwko Warcie Zawiercie. Do swojej dobrej gry wróciliśmy w drugim secie. W tie-breaku, w tych dziesięciu minutach gry cieszyliśmy się swoją grą. Nieważne jak zaczyna się mecz, ważne jak się go kończy – powiedział Bartłomiej Lipiński.
Akademicy z Olsztyna wywieźli dwa punkty z Zawiercia, pokonali tamtejszą Wartę 3:2, rozegrali dobry mecz. – Zdawaliśmy sobie sprawę z faktu, że czeka nas ciężki mecz w Zawierciu, staraliśmy się zagrać nasza najlepszą siatkówkę, jaką potrafimy grać. Cieszy mnie, że udało nam się wrócić do gry, po czwartym nieudanym secie. Punkty zdobyte w Zawierciu smakują bardzo dobrze, liczę że w kolejnych dwóch spotkaniach również będziemy punktować – powiedział Bartłomiej Lipiński.
W pierwszym i czwartym secie przyjezdni mieli duże problemy z organizacją własnej gry, ustępowali gospodarzom. Pomimo tego zagrali z przysłowiowym zębem. Liderem AZS-u okazał się być Karol Butryn. – Czasami tak jest, że początek meczu jest ciężki. Cieszę się, że po tym nieudanym secie wróciliśmy do naszego dobrego grania. Nieważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy, my wracamy z dwoma punktami do Olsztyna. Było to dla nas ciężkie spotkanie, oba zespoły grały bardzo dobrą siatkówkę, było to bardzo dobre widowisko. Karol Butryn jest naszym niekwestionowanym liderem, zagrał bardzo dobry mecz, jego postawa w piątej partii zbudowała cały zespół (zawodnik w początkowym okresie gry zdobył cztery punkty, AZS prowadził 5:2 – przyp. red.). Po tym nieudanym czwartym secie zagraliśmy dobrą, piątą partię, cieszymy się z naszej postawy oraz z naszego dobrego grania. Dążymy do tego, aby nasza gra wyglądała coraz lepiej i aby nasze zwycięstwa napędzały nas do jeszcze lepszego grania. Po raz pierwszy w historii naszych pojedynków z Wartą udało nam się wygrać mecz na ich boisku, jest to ciężki teren, kibice dają się we znaki. Pomimo tego my wytrzymaliśmy to spotkanie i wywozimy z Zawiercia cenne dwa punkty – dodał przyjmujący.
Olsztynianie mają szeroki skład, który pozwala trenerowi na dokonywanie roszad. Zespół z Warmii jest dobrze przygotowany do sezonu. Sam zawodnik obawia się częstego grania. – Nasz zespół jest tak zbudowany, aby sobie wzajemnie pomagać. Młodzi zawodnicy, którzy są z nami dodają jakości naszej grze. Cieszymy się z tego ponieważ szeroka kadra daje możliwość trenowania i granie. Obawiamy się tego długiego sezonu, który jest, robimy wszystko aby być jak najlepiej przygotowanym do całego sezonu. Ciężko pracujemy w siłowni oraz w hali, aby nasza forma była optymalna przez jak najdłuższy okres czasu. Wiadomo, że w grudniu lub styczniu nastąpi spadek tej formy. Mamy takich ekspertów, którzy w trudnych momentach przygotują nas bardzo dobrze na najważniejszą część sezonu – zakończył siatkarz.
źródło: inf. własna