Bez niespodzianek obyło się w meczu MKS-u Będzin z Krispolem Września. Choć przyjezdni mocno walczyli w trzeciej odsłonie, nie zdołali utrzymać prowadzenia do samego końca i ostatecznie to liderzy tabeli wygrali z niżej notowanym rywalem w podstawowej liczbie setów. Tym samym dopisali na swoje konto kolejne trzy punkty.
Wyrównany okazał się początek spotkania. Przełamanie nastąpiło dopiero po udanych atakach Brandona Koppersa (6:4). Zaraz dołożył on jeszcze asa serwisowego i gospodarze mieli już o trzy oczka więcej. W dodatku, błąd popełnił Tomasz Polczyk, przez co strata zawodników z Wrześni jeszcze się powiększyła (10:14). Nie była to jedyna pomyłka, którą zanotowali na swoim koncie przyjezdni, gdyż akcja nie udała się również Ernestowi Kaciczakowi. To napędziło grę gospodarzy, którzy coraz pewniej zmierzali po wygraną w premierowej odsłonie. Ostatecznie przesądził o niej kolejny, skuteczny atak Koppersa (25:17).
Od punktowego bloku gości rozpoczęła się kolejna odsłona. Przez chwilę trwała jednak wyrównana gra. Przełamanie przyniósł dopiero atak w siatkę Oskara Laskowskiego (3:6). Nie pomylił się za to Mateusz Frąc, dzięki któremu będzinianie mieli już cztery oczka przewagi. Zaraz wykorzystali kolejną szansę na jej powiększenie, gdy uruchomili swój blok (10:5). Dopiero pojawienie się na boisku Mateusza Rudnickiego pozwoliło przyjezdnym na zmniejszenie dystansu między drużynami (9:11). Nie na długo, gdyż skuteczny po stronie MKS-u okazał się Maciej Ptaszyński. Za to w okolicach końcówki świetnie spisywał się Koppers (20:14). Będzinianie nie pozwolili już na odebranie sobie zwycięstwa w kolejnym secie, które nastąpiło po pewnym ataku Frąca (25:17).
Świetnie wszedł w trzecią partię Frąc, po którego mocnej zagrywce MKS wyszedł na wyższe prowadzenie (3:1). W ataku pomylił się jednak Koppers i wynik szybko wskazał na remis. Po asie serwisowym Jakuba Buczka to Krispol miał jedno oczko więcej (6:5). Przez pewien czas trwała więc wyrównana gra punkt za punkt, którą przerwał sprytny atak Buczka. Wynik cały czas oscylował jednak wokół remisu, ale w połowie seta to Krispol znajdował się w lepszej sytuacji po udanej akcji Olszewskiego (16:13). Przyjezdni nie uniknęli jednak błędu i po skutecznym bloku MKS-u jeszcze wszystko wydawało się możliwe (18:19). Szczególnie, że po długiej akcji zakończonej przez Artura Ratajczaka wynik wskazał na remis. Po asie serwisowym Jarosława Macionczyka to zatem będzinianie mieli piłkę meczową. Co prawda pierwszej nie udało im się wykorzystać, ale po mocnym ataku po prostej Koppersa spotkanie zakończyło się wygraną MKS-u Będzin (25:23).
MVP: Mateusz Frąc
MKS Będzin – Krispol Września 3:0
(25:17, 25:17, 25:23)
Składy zespołów:
MKS: Koppers (13), Teppan (3), Ratajczak (5), Piwowarczyk (4), Ptaszyński (10), Macionczyk (1), Olenderek (libero), Kajetan (libero) oraz Frąc (18) i Gonciarz
Krispol: Lipiński (1), Laskowski (2), Kaciczak (4), Polczyk (4), Tupta (7), Cichosz-Dzyga (2), Zieliński (libero), Ligocki (libero) oraz Sadkowski, Olszewski (7), Buczek (5), Rudnicki (3) i Ziółkowski
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna