Zaczęła się rywalizacja w kwalifikacjach do fazy grupowej Ligi Mistrzyń. Pierwsze mecze były dość jednostronne, a zwycięstwa na swoim koncie zanotowały Tenerifa La Laguna, Mladost Zagrzeb, Vasas Obuda Budapeszt i Crzvena Zvezda Belgrad.
Rozpoczęła się rywalizacja w kwalifikacjach do fazy grupowej Ligi Mistrzyń. W pierwszych meczach obyło się bez wielkich emocji. Tenerife La Laguna przed własną publicznością gładko w trzech setach rozprawiła się z Bimal-Jedinstvo Brcko. Przyjezdne w żadnej z partii nie dobrnęły do granicy 20 oczek, a o ich bezradności świadczy fakt, że w całym meczu zdobyły zaledwie 38 punktów.
Gospodynie dominowały w każdym elemencie. Ich przewaga zaczynała się na zagrywce (10 asów), a kończyła w bloku (12 czap). Przyjezdne z atakiem na poziomie 22% nie miały szans na korzystny wynik. Hiszpańską drużynę do wygranej poprowadziły Lisbet Arredondo oraz Margaret Wołowicz, które zapisały na swoim koncie odpowiednio 13 oraz 12 punktów.
Równie jednostronny mecz odbył się w Belgradzie, gdzie Crzvena Zvezda rozbiła fiński Polkky Kuusamo. Gospodynie dyktowały warunki gry w całym meczu, a trochę walki było jedynie w drugiej odsłonie, w której przyjezdne zdołały wywalczyć 19 punktów. W pozostałych partiach były tylko tłem dla rywalek. Nie było elementu, w którym przyjezdne mogłyby nawiązać wyrównaną walkę z serbską drużyną. Nie dość, że popełniały dużo błędów, to jeszcze w ataku osiągnęły zaledwie 22% skuteczności. Jedynie Breana Runnels próbowała przeciwstawić się zespołowi z Belgradu, ale on miał w swoich szeregach Anę Żivojinović i Jelenę Stojić, które wywalczyły odpowiednio 14 oraz 12 oczek.
Mladost Zagrzeb odprawiła z kwitkiem Calcit Kamnik. Słoweńska drużyna najbardziej rywalkom postawiła się w trzeciej odsłonie, w której dobrnęła do granicy 20 punktów. Tylko blok był elementem, w którym przyjezdne punktowały częściej niż rywalki. Z kolei gospodynie uzyskały przewagę w ataku, a na zagrywce częściej punktowały niż popełniały błędy. Pierwszoplanowymi postaciami w ich szeregach były Josipa Marković oraz Andrea Mihaljević, które zapisały na koncie po 12 oczek.
Słabo przed własną publicznością zaprezentował się VDK Gent Dames, który uległ węgierskiemu Vasas Obuda Budapeszt. Mecz toczył się pod dyktando przyjezdnych, a ich zwycięstwo ani przez moment nie było zagrożone. Najwięcej walki było w trzeciej odsłonie, w której gospodynie uzbierały 17 oczek, a łącznie w całym spotkaniu wywalczyły ich tylko 43. Stąd też rewanż dla ekipy z Budapesztu powinien być formalnością.
Zobacz również:
Wyniki kwalifikacji do Ligi Mistrzyń
źródło: inf. własna
