– Dla mnie było to wyzwanie mentalne. W życiu nie miałem zbyt wiele do czynienia z grą na środku, dlatego tym bardziej było to dla mnie trudne zadanie. Starałem się jednak pomóc drużynie na tyle, na ile mogłem – powiedział po wygranym meczu z Barkomem Damian Domagała, który wyjątkowo zagrał na środku siatki.
Drugie zwycięstwo w tym sezonie odnieśli siatkarze GKS-u Katowice, którzy wygrali u siebie z Barkomem Każany Lwów. Jednak do przypieczętowania sukcesu potrzebowali aż pięciu setów.
– Tie-breaka rozegraliśmy trochę na własne życzenie, chociaż z drugiej strony z czasem docenimy te punkty. Odnieśliśmy zwycięstwo po męczarniach. Myślę, że nie był to najpiękniejszy mecz, ale potrzebujemy wygrywać takie spotkania. To nam się udało. Dwa punkty, które dopisaliśmy do tabeli, są bardzo cenne – powiedział Bartosz Mariański, libero GKS-u.
Przy prowadzeniu 2:0 gospodarze nieco się rozluźnili. Pozwolili rozwinąć skrzydła przyjezdnym, a ci skrzętnie to wykorzystali. – Kluczowym momentem w trzecim secie była seria zagrywek przeciwników. Wtedy straciliśmy swoją przewagę, a rywale wyszli na prowadzenie. Ciężko było wygrać tego seta, kiedy Barkom tak dobrze zagrywał – zaznaczył Damian Domagała, który z konieczności w spotkaniu z zespołem ze Lwowa wszedł na środek siatki, zastępując kontuzjowanego Jakuba Lewandowskiego.
– Nie była to najprzyjemniejsza sytuacja jaka mogła nas spotkać. Dla mnie było to wyzwanie mentalne. W życiu nie miałem zbyt wiele do czynienia z grą na środku, dlatego tym bardziej było to dla mnie trudne zadanie. Starałem się jednak pomóc drużynie na tyle, na ile mogłem. Teraz zależy nam na zdrowiu Kuby Lewandowskiego. To teraz jest najważniejsze – dodał nominalny atakujący.
Mimo że Barkom doprowadził do tie-breaka, to w nim zebrali się podopieczni Grzegorza Słabego, którzy zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. – Co prawda dopiero rozegraliśmy czwartą kolejkę, ale nadal w Szopienicach jesteśmy niepokonani. Znowu pokazaliśmy serce na boisku. Mimo średniej gry w tym meczu wyszliśmy z niego zwycięsko – podkreślił libero zespołu z Górnego Śląska.
GKS po raz kolejny pokazał, że potrafi wychodzić z opresji, a nawet sytuacje losowe nie są w stanie go złamać. – Myślę, że tej drużynie nie będzie brakowało charakteru na przestrzeni całego sezonu. Wychodziliśmy z wielu trudnych sytuacji, podobnie jak w meczu z Barkomem. To też buduje drużynę. Bardzo się z tego cieszę – zakończył Damian Domagała.
źródło: GKS Katowice - inf. prasowa, inf. własna