– To był mój najlepszy mecz w tym sezonie. Nie miałem dobrego początku w biało-zielonych barwach, lecz w każdym meczu staram się dawać z siebie sto procent. Cieszę się, że pomalutku nasza gra wygląda lepiej. Mam nadzieję, że to początek dobrej formy – zrobię wszystko, aby tak było – powiedział Bartłomiej Lipiński po wygranej AZS-u Olsztyn z zespołem z Lublina.
AZS Olsztyn pokonał w Iławie 3:1 LUK Lublin i zapisał na swoim koncie drugą wygraną w tym sezonie. – Zespół z Lublina zagrał dobrą siatkówkę, dobrze zagrywali. My te trudne zagrywki przyjmowaliśmy i kończyliśmy piłki i to był klucz do zwycięstwa. Nie gra się łatwo przeciwko takiej drużynie, która dużo ryzykuje na zagrywce. My jesteśmy takim zespołem, który jak dobrze przyjmie piłkę to jest groźnym rywalem. To zwycięstwo nas cieszy, ponieważ mieliśmy swoje problemy w trakcie meczu, nie popełniliśmy zbyt dużo błędów. Po drugim secie nie było z nami trenera, jemu dedykujemy to zwycięstwo. Trochę poświętujemy, a potem będziemy myśleli o kolejnym meczu przeciwko drużynie z Zawiercia – mówił po meczu Bartłomiej Lipiński.
– Jesteśmy zadowoleni ze zwycięstwa. Mamy do poprawy kilka elementów w naszej grze. Drużyna z Lublina jest dobrą ekipą, ma w swoim składzie zawodników, z którymi będzie walczyła o ósemkę. Zabrakło im podstawowego zawodnika, co na pewno odczuli (Malinowski Mateusz nie grał – przyp. red). Przegrany set to nasza wina, nasza forma złamała się, powiedzieliśmy sobie że musimy wygrać ten mecz ponieważ sam się nie wygra – przyznał z kolei Mateusz Poręba.
Lublinianie z czterema porażkami na koncie i zaledwie jednym punktem zajmują obecnie przedostatnie miejsce w tabeli PlusLigi. – Mieliśmy problem na prawym skrzydle, w meczu przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi Szymon Romać rozegrał bardzo dobre spotkanie. Dzisiaj w naszej grze coś nie zafunkcjonowało. Musimy poprawić swoją grę, musimy skupić się na wystawie wysokiej piłki, na obronie. Te elementy musimy poprawić ponieważ dobrze nie bronimy, przez co wystawa jest też niedokładna i nasi skrzydłowi mają problemy z atakiem. W kolejnym starciu z GKS-em musimy zagrać swoją dobrą siatkówkę, musimy być mocno skoncentrowani, zamierzamy zagrać swoją dobrą siatkówkę. Mam nadzieję, że szybko się pozbieramy i zagramy lepszy mecz. Wiadomo, że jak wygra się pierwszy mecz to gra się łatwiej – stwierdził po meczu w Iławie rozgrywający LUK Lublin Marcin Komenda.
źródło: opr. własne, PLS TV