To był piękny turniej w wykonaniu polskich siatkarek! Po wielkich emocjach awansowały do ćwierćfinału, ale tu czekały Serbki, które na mistrzostwach są w wyśmienitej formie. Polki potrafiły jednak postawić się mistrzyniom świata i doprowadziły do tie-breaka. Tam jednak musiały już uznać wyższość rywalek i zakończyły swój udział w mistrzostwach na ćwierćfinale.
W mecz lepiej weszły Polki, po bloku Stysiak było 2:0. Serbki jednak szybko wyrównały. Sprawy w swoje ręce wzięła Tijana Bosković, wspierała ją także Brankica Mihajlović, ale to Polki nieznacznie prowadziły. Znakomicie prezentowała się Olivia Różański (8:7). Serbki za sprawą dobrej gry w ataku oraz błędom Polek odskoczyły na 14:11, ale swoje show w ofensywie rozpoczęła w tym momencie Magdalena Stysiak i na tablicy zrobiło się 14:14. Serbki ponownie odskoczyły na dwa oczka, ale kiedy w siatkę zaatakowała Bosković, było 18:18. Serbki popełniały masę własnych błędów, a dodatkowo blokiem zapunktowała Witkowska, a w ataku Weronika Szlagowska (22:19). Szlagowska dała swojej ekipie piłki setowe przy stanie 24:21, a w kolejnej akcji zafunkcjonował polski blok.
Serbki z animuszem weszły w kolejną odsłonę. Po ataku Bosković było 4:0, a kiedy blokiem popisała się Bojana Drca już 6:1. Blok Agnieszki Korneluk pozwolił Polkom zbliżyć się na 4:8, ale swoje w ataku robiła Michajlović do spółki z Bosković (11:5). Magdalena Stysiak i Agnieszka Korneluk odrobiły atakiem nieco strat, do tego włączyła się także Różański (8:12). Serbki, mimo iż nie ustrzegły się błędów i w pewnym momencie traciły już tylko trzy punkty kontrolowały sytuację, wrzuciły wyższy bieg, popracowały w ofensywie o zrobiło się 18:12, na co zareagował trener Lavarini biorąc czas. Po nim jednak piłkę w aut posłała Stysiak, kolejne ataki mistrzyń świata dały im już wynik 21:13. Biało-czerwone rzuciły się w pogoń, kolejne błędy przeciwnika i blok Różański pozwoliły Polkom zbliżyć się na 21:18. Serię zakończył dopiero atak Aleksić. Polkom udało się zbliżyć na dwa oczka, ale w końcówce sprawy w swoje ręce wzięła Bosković i zrobiło się 25:21 i w meczu 1:1.
As Różańsko dał w trzecim secie wynik 2:0 dla Polek, ale faworytki znów włączyły swoją moc w ataku 4:3. Polki miały jednak Magdalenę Stysiak, jej blok i serwis pozwoliły podopiecznym trenera Lavariniego wyjść na prowadzenie. Ponownie jednak nie zawiodła Tijana Bosković i jej niesamowita moc ataku (8:5), swoje dołożyła także w bloku i ataku Brankica Mihajlović (10:6). Stysiak do spółki ze Szlagowską zniwelowały nieco straty (9:10). Atakująca w pełni wywiązywała się z roli liderki, Magdalena Stysiak kończyła piłkę za piłką (13:13). Błędy Polek i kolejne ataki Mihajlović i Bosković dały już wynik 18:15 dla Serbek i przerwę zarządził Stefano Lavarini. Pomogło, Biało-czerwone wyrównały stan seta po bloku Kamili Witkowskiej. Mozolne odrabianie strat okazało się jednak daremne, bowiem potem Polki kompletnie zagotowały się w ataku, popełniając w tym elemencie błąd za błędem (24:18). Ostatnią akcją seta był atak Bosković.
Blok Jovany Stevanović dał Serbkom prowadzenie 2:0 w czwartej części meczu. Na 2:2 tym samym elementem wyrównała Korneluk. Wynik oscylował wokół remisu do momentu, gdy Serbki odskoczyły na 10:7. Polki próbowały odrabiać straty, ale raz jeszcze nie zawiodła Bosković (12:8). Biało-czerwone zbliżyły się po błędach Serbek na jedno oczko, ale po chwili same pomogły rywalkom, dodatkowo nadziały się na blok i zrobiło się 17:12. Po ataku Bosković było 18:22, ale zaraz potem Serbki zaczęły się mylić. Polki walczyły do końca, po bloku na Mihajlović i ataku Stysiak było już 23:23. Biało-czerwone miały piłkę setową, ale ostatecznie doszło do gry na przewagi, a główną rolę nadal grała Stysiak, Serbki w końcówce myliły się na potęgę, co pozwoliło Polkom doprowadzić do tie-breaka.
Początek decydującej batalii o półfinał to gra punkt za punkt, gra Polek oparta była głównie na Stysiak (7:7). Po zmianie stron Polki odskoczyły na 9:7. Autowe zbicie Klaudii Alagierskiej-Szczepaniak dało remis 10:10. Po chwili poprawka była już udana. Końcówka tie-breaka to rywalizacja Stysiak – Bosković. W grze na przewagi więcej zimnej krwi zachowały Serbki, a konkretnie Jovana Stevanović, która skończyła mecz najpierw atakiem, potem asem serwisowym.
Serbia – Polska 3:2
(21:25, 25:21, 25:19, 24:26, 16:14)
Składy zespołów:
Polska: Stysiak (40), Korneluk (7), Różański (11), Górecka (5), Wołosz (), Witkowska (9), Stenzel (libero) oraz Szczygłowska, Wenerska, Gałkowska (1), Szlagowska (4) i Alagierska-Szczepaniak (1)
Serbia: Mihajlović (15), Drca (3), Stevanović (12), Aleksić (9), Bosković (36), Busa (2), Pusić (libero) oraz Milenković, Mirković, Bjelica,
Zobacz również:
Wyniki fazy finałowej mistrzostw świata kobiet
źródło: inf. własna