Mecz Portoryko z Argentyną zamykał drugą fazę grupową mistrzostw świata. Dla dalszych losów czempionatu nie miał większego znaczenia, a zespoły grały o to, żeby nie skończyć na ostatnim miejscu w grupie E. Ta sztuka udała się Portorykankom, które wygrały 3:1.
Reprezentantki Argentyny od początku walczyły w obronie, dzięki czemu mogły budować przewagę w kontrach (6:3). Byłaby ona wyższa, ale w ich zagraniach było też trochę niedokładności. Rywalki również postawiły na solidną obronę, ale brakowało im wykończenia. To miało odzwierciedlenie w wyniku (10:5). Gra się wyrównała, większość akcji kończyła się dopiero po kilku wymianach, ale cały czas wyraźnie z przodu były Argentynki (16:11). Gdy w bloku zaktywizowała się Lucia Herrera zrobiło się już 19:12. Po stronie Portorykanek Stephanie Enright robiła, co mogła, by pociągnąć gry zespołu, a udana kontra Marie Victorii zbliżyła jednak Portoryko na 16:19. Paula Nizetich była jednak fenomenalna w ataku i to ona robiła różnicę na korzyść Argentyny, mocno wpływając na wygraną swojego zespołu w tym secie.
Portorykanki w kolejnej odsłonie postawiły na zagrywkę, co od razu miało efekt na siatce. Pomyliła się Erika Mercado, blokiem zagrała Diana Reyes i jej zespół prowadził 6:3. Gdy kolejny blok dołożyła Victoria było już 8:4. Na ręce rywalek nadziały się też Nizetich i Victoria, a portorykański zespół odjechał na 13:6. Siatkarki z Argentyny miały trudności z przebiciem się na drugą stronę siatki. Często wykorzystywały więc ręce rywalek atakując blok-aut. Cały czas grze przewodziły jednak przeciwniczki. Kolejny blok Neiry Ortiz, a także autowy atak Nizetich dały Portorykankom piłkę setową przy stanie 24:15. Te wykorzystały ją już w pierwszej akcji.
Cały czas dobrze funkcjonował portorykański blok, jednak zawodniczki tej drużyny też się myliły i po autowym ich uderzeniu 5:3 prowadziły Argentynki. Nieudany atak z drugiej piłki Meyer wyrównał szybko po 6, a na boisku w kolejnych akcjach można było oglądać dużo ciekawych i długich wymian (10:10). Argentyna po kontrze ze środka wyszła na dwupunktowe prowadzenie, ale przy zagrywce Ortiz Portorykanki zaliczyły serię czterech punktów i to one były na czele (14:12). Rywalki miały spore problemy w przyjęciu, co miało przełożenie na ich grę w ataku i gdy w kontrze uderzyła Reyes, Portorykanki prowadziły już 19:14. Choć jeszcze w końcówce argentyński zespół zerwał się do odrabiania strat, kontrę wykorzystała Nizetich, to przeciwniczki nie dały sobie wyrwać tego seta z rąk, utrzymały bezpieczną przewagę i wygrały.
W pierwszych akcjach czwartej partii przechodziło z rąk do rąk, kiedy jednak kontry zaczęły kończyć Argentynki, m.in. Mercado, miały dwa punkty przewagi (7:5). Ta różnica została zniwelowana w kolejnych akcjach i gdy Salinas uderzyła w aut było 11:11. Natomiast, gdy Portorykanki zagrały blokiem objęły prowadzenie 13:12. Nadal obie ekipy wymieniały się uderzeniami, zapewniając długie i ciekawe akcje (15:15, 19:19). Gdy Nizetich uderzyła w aut Portorykanki w ważnym momencie wyszły na czoło (20:19), ale Argentynki od razu odzyskały prowadzenie po udanym bloku (21:20). Zacięta walka trwała w najlepsze, a zespoły ważne punkty zdobywały akcjami w bloku. Tym elementem Ortiz zdobyła niezwykle istotny punkt, dający piłkę meczową Portorykankom (24:23). One też zamknęły cały mecz od razu – kontrą Victorii.
Portoryko – Argentyna 3:1
(20:25, 25:15, 25:20, 25:23)
Składy zespołów:
Portoryko: Reyes (9), Enright (12), Abercombie (25), Valentin (3), Victoria (13), Ortiz (13), Vanegas (libero) oraz Collazo i Santos
Argentyna: Mercado (17), Farriol (10), Nizetich (15), Bulaich Simian (6), Herrera Rodriguez (9), Mayer (1), Pelozo (libero), Rizzo (libero) oraz Cugno (3), Salinas (4), Germanier i Sosa
Zobacz również:
Wyniki i tabela grupy E mistrzostwa świata siatkarek
źródło: inf. własna
