– Jesteśmy młodą drużyną i niestabilność w grze może się nam zdarzyć. Cały czas dojrzewamy siatkarsko zarówno indywidualnie, jak i drużynowo. Jestem pewny, że idziemy w dobrym kierunku – powiedział rozgrywający AGH AZS Kraków Marcin Krawiecki.
W poprzedniej kolejce odnieśliście ważną wygraną u siebie z Norwidem. Jak smakują punkty wywalczone po ciężkim, pięciosetowym boju i z wymagającym przeciwnikiem? Takie mecze będą budowały was na kolejne tygodnie?
Marcin Krawiecki: – Punkty wywalczone w takim meczu smakują bardzo dobrze. Szczególnie na początku sezonu zwycięstwa w pięciosetowych spotkaniach, w których wygraną trzeba wyszarpać, pomagają budować drużynę nie tylko na kolejne tygodnie, ale również na cały sezon.
Odczuwacie trochę niedosytu po tym spotkaniu? Co stało się, że przy prowadzeniu 2:0 pozwoliliście podnieść się przeciwnikom i doprowadzić do tie-breaka?
– Zwycięstwo z Norwidem za trzy punkty byłoby idealne, natomiast trzeba pamiętać, że to bardzo silny zespół z dużym potencjałem. W trzecim i czwartym secie częstochowianie zagrali dużo lepiej w polu serwisowym. Dużo dobrego na boisko wniósł również Tomek Kryński, którego ciężko było zatrzymać. Jednocześnie jakość naszej gry spadła, co poskutkowało dwoma setami na korzyść przeciwnika. W tej chwili cieszymy się z dwóch punktów, a nasze myśli skierowane są już w stronę Głogowa.
Do tej pory rozgrywacie same tie-breaki w tym sezonie. Czy to oznacza, że jeszcze brakuje wam trochę stabilności w grze lub trudno jest utrzymać pełną koncentrację na przestrzeni całego spotkania?
– Jesteśmy młodą drużyną i niestabilność w grze może się nam zdarzyć. Cały czas pracujemy, dojrzewamy siatkarsko zarówno indywidualnie, jak i drużynowo. Jestem pewny, że idziemy w dobrym kierunku. Cieszy fakt, że udało nam się wytrzymać i oba dotychczasowe tie-breaki wygrać.
Przed sezonem trener Kubacki mówił, że jesteście młodym zespołem, który może cechować się nieobliczalnością oraz że druga część sezonu będzie lepsza w waszym wykonaniu. Skoro już teraz wygrywacie, to znaczy, że wasze apetyty na dobry wynik w tym sezonie rosną? Celem jest awans do play-off?
– Nie wybiegamy myślami aż tak do przodu. Skupiamy się na kolejnym przeciwniku. Naszym celem jest przede wszystkim poprawa gry i jakości w siatkarskich elementach. Pracujemy i ciągle się rozwijamy. Wierzę w potencjał naszej drużyny i w efekty pracy, którą wykonujemy, a czas pokaże, które miejsce w tabeli uda nam się wywalczyć.
Przed wami wyjazd do Głogowa na mecz z Chrobrym. Rywale bardzo potrzebują pierwszej wygranej, więc pewnie przystąpią do tego meczu podwójnie zmobilizowani. Was czeka kolejny trudny pojedynek? Unikniecie w nim tym razem tie-breaka?
– Drużyna z Głogowa bez wątpienia jest głodna pierwszego zwycięstwa w sezonie. Na pewno postawi nam trudne warunki w swoim obiekcie. Spodziewamy się tego i przygotowujemy się do meczu w pełni skoncentrowani. Damy z siebie wszystko, a jeśli o wyniku będzie decydował piąty set, to mam nadzieję, że to my będziemy mogli dopisać dwa punkty do ligowej tabeli.
źródło: inf. własna