– Serbski zespół jest bardzo mocny i ułożony, to będzie trudny mecz dla nas, by przełamać je w różnych elementach. Musimy się skupić przede wszystkim na tym, by poprawić naszą zagrywkę, która w meczu z Turcją różnie funkcjonowała – mówi przed wtorkowym meczem reprezentacji Polski środkowa Kamila Witkowska. – Chciałabym bardzo, żebyśmy powalczyły i zdobyły jak najwięcej punktów, by przejść do kolejnej rundy – dodaje przyjmująca biało-czerwonych Monika Fedusio.
Biało-czerwone we wtorek meczem z Serbią rozpoczynają rywalizację w drugiej rundzie mistrzostw świata siatkarek. Niepokojące jest, że niektóre zawodniczki mają drobne problemy zdrowotne, ale miejmy nadzieję, że nie będą one miały wpływu na ich występ.
– Nie wiem, skąd się wzięło to przeziębienie, w drużynie pojawiły się jakieś drobne podziębienia, ale mam nadzieję, że nie przeszkodzi nam to w walce o mistrzostwo – przyznaje Kamila Witkowska.
Witkowska wraz z Agnieszką Korneluk tworzy na tym turnieju podstawową parę środkowych reprezentacji Polski, która jest chwalona przez rywali i obserwatorów. – Agnieszka gra naprawdę dobre mistrzostwa i w parze z Magdaleną Stysiak stanowią chyba jedne z najwyższych i najskuteczniej blokujących. Cieszę się, że mam szanse też w tym uczestniczyć. Prosiłoby się o jeszcze więcej bloków z mojej strony, mam nadzieję, że przyjdzie ten moment, że będę mogła postraszyć blokiem rywalki tak, jak robi to Agnieszka. Wiele reprezentacji na tym turnieju ma super środek i to naprawdę świetnie funkcjonuje. Chcę jednak podkreślić, że mecze wygrywamy całym zespołem i dopóki ten kolektyw funkcjonuje, to mam nadzieję, że będziemy wygrywać ważne mecze – twierdzi Kamila Witkowska.
Serbki w mistrzostwach świata nie przegrały jeszcze meczu i jako obrończynie tytułu są jednym z głównych faworytów do medalu. – Serbski zespół jest bardzo mocny i ułożony, to będzie trudny mecz dla nas, by przełamać je w różnych elementach. Musimy się skupić przede wszystkim na tym, by poprawić naszą zagrywkę, która w meczu z Turcją różnie funkcjonowała. To na pewno kluczowy element, by spróbować powalczyć z takim zespołem – zauważa środkowa bloku reprezentacji Polski. – Na pewno jest to inny zespół w porównaniu do lat poprzednich. Mają mocną ławkę rezerwowych, również szóstkę na boisku, musimy na pewno rozpisać cały zespół i być gotowe na wszystkie ich kombinacje. Cały czas też musimy patrzeć na siebie i na to, co my możemy w tym meczu zrobić. Musimy wykorzystać każdą szansę w tym spotkaniu, spróbujemy dołożyć wszelkich starań, by podbijać jak najwięcej piłek i wyprowadzać z tego fajne kontrataki. Mamy fajną ofensywę na skrzydłach, dziewczyny naprawdę robią niezłą robotę i tego musimy się trzymać. Jak odsuniemy je od siatki, to na pewno one też będą miały większy problem, by wyprowadzać swoje ataki i będzie łatwiej powstrzymać je blokiem na skrzydłach – dodaje Witkowska.
– To będzie następna okazja, by się zrewanżować po ostatnim spotkaniu we Włoszech, gdzie przegrałyśmy 1:3. Najbardziej trzeba będzie uważać na atakującą, bo to top światowej siatkówki. Najwięcej pracy będzie miał blok i obrona, jednocześnie musimy też mocno zagrywką popracować, by odrzucić je od siatki – mówi przyjmująca biało-czerwonych Monika Fedusio. – Tabela nie wygląda dla nas jakoś korzystnie. Serbia i USA to są dwa pewniaki, ale dwa pozostałe miejsca to otwarta sprawa. Chciałabym bardzo, żebyśmy powalczyły i zdobyły jak najwięcej punktów, by przejść do kolejnej rundy – dodała Fedusio.
źródło: opr. własne, sport.tvp.pl