Mecz otwierający 3. kolejkę I ligi mężczyzn w Krakowie miał bardzo nierówny przebieg. W pierwszej części spotkania przez większość czasu to siatkarze AZS-u AGH Kraków dyktowali warunki. Podopieczni trenera Kubackiego nie zdołali dopisać do swojego konta kompletu punktów. W dalszej fazie meczu częstochowianie przejęli inicjatywę i doprowadzili do tie-breaka. W piątej partii ponownie górą byli gospodarze i to oni sięgnęli po zwycięstwo. Nagrodę MVP odebrał po raz drugi z rzędu Bartosz Gomułka.
Spotkanie lepiej otworzyli gospodarze. Częstochowianie mieli problemy ze skończeniem swoich akcji, zaś krakowianie konsekwentnie wykorzystywali kontrataki (5:3). Pojedyncze zagrania Damiana Koguta i Rafała Sobańskiego nie wystarczały, by goście odrobili straty. Goście regularnie psuli zagrywki. Gdy Graham Beau kiwnął w siatkę o czas poprosił Piotr Gruszka (15:11). Przyjezdni wciąż mieli problemy z przyjęciem, co rzutowało na ich skuteczność w ataku. Swoje ataki kończyli Bartosz Gomułka i Kajetan Tokajuk. Gdy asa po taśmie dołożył Karol Borkowski, było już 18:12. Dopiero w końcówce częstochowianie rzucili się do odrabiania strat, po kontrataku Sobańskiego interweniował trener Kubacki (20:17). W grę krakowian wkradł się chaos. Wcześniej zbudowana przewaga wystarczyła jednak, by to gospodarze cieszyli się ze zwycięstwa. Ostatni punkt padł po kiwce Tokajuka.
Siatkarze AGH poszli za ciosem w drugiej odsłonie, szybko przerwę wykorzystał Piotr Gruszka (5:1). Gospodarze wciąż górowali na siatce. Gdy asa dołożył Tokajuk, drugi raz zawodników do siebie przywołał częstochowski szkoleniowiec (11:5). Dopiero po czasie skutecznie zaatakował Mateusz Borkowski. Przy stanie 12:8 w szeregach częstochowian nastąpiła zmiana atakujących. Goście nie potrafili zatrzymać ataków Karola Borkowskiego. Po obu stronach siatki zdarzały się błędy, szczególnie w polu zagrywki (15:11). Krawiecki często posyłał piłki do swoich środkowych. Goście mieli problemy z przyjęciem, gdy ustrzelony zagrywką przez Tokajuka został japoński libero, było już 20:12. Zdarzały się przedłużone akcje, jednak więcej cierpliwości zachowywali gospodarze. Po ataku Tokajuka AGH miało kolejne piłki setowe (24:16). Autowa zagrywka Krzysztofa Gibka zakończyła jednostronną odsłonę.
Otwarcie trzeciego seta było zacięte. Z czasem do głosu zaczęli dochodzić goście, gdy ciekawą akcję skończył Sobański, o czas poprosił Andrzej Kubacki (7:9). Ofensywa AGH opierała się na Gomułce. Krakowianie nie ustrzegli się pomyłek (11:12). W kolejnych akcjach przyjezdni zaczęli powiększać dystans, po zagraniach Koguta było już 17:13 dla częstochowian i drugi raz czas wykorzystał trener Kubacki. Po tej przerwie gospodarze zaczęli odrabiać straty. Gdy podwójny blok zatrzymał atak Kryńskiego, interweniował Piotr Gruszka (18:19). Krakowianie wciąż nie potrafili wyeliminować ze swojej gry błędów w polu zagrywki, przez co nie byli w stanie doprowadzić do remisu (19:21). W końcówce asa posłał jeszcze Sobański (19:23). Partię zamknął częstochowski blok.
Chociaż po ataku Gomułki gospodarze prowadzili 5:3, rywale szybko odrobili straty. W szeregach krakowian zaczęły mnożyć się błędy. Gdy zablokowany został Tokajuk, interweniował trener Kubacki (5:7). Goście dyktowali warunki, w szeregach AGH następowały kolejne zmiany. Seria przy zagrywkach Sobańskiego trwała (5:11). Gdy pomylił się Świdroń, drugi czas wykorzystał krakowski szkoleniowiec. Dopiero po tej przerwie skutecznie zaatakował Igor Zawadzki (6:13). Raz za razem krakowianie popełniali błędy, nie byli w stanie przełamać bloku. W końcówce obaj trenerzy rotowali składami. Zagranie Krzysztofa Gibka po bloku w aut i atak w antenkę Gomułki dały ostatnie punkty przyjezdnym.
Od pierwszych akcji tie-breaka nie brakowało emocji. Przy zagrywkach Tokajuka krakowianie zbudowali przewagę. Gdy przedłużoną wymianę autowym zagraniem zakończył Sobański, interweniował Piotr Gruszka (7:3). Po przerwie atak po bloku w aut Karola Borkowskiego dało sygnał do zmiany stron. AGH grało konsekwentniej. Chociaż nie brakowało mocnych ataków, wciąż na prowadzeniu pozostawali gospodarze. Przy stanie 11:5 ostatnią przerwę wykorzystał częstochowski szkoleniowiec. Krakowianie po ataku z szóstej strefy Karola Borkowskiego mieli kolejne piłki meczowe. Mecz zakończył atakiem w siatkę Kryński.
MVP: Bartosz Gomułka
AZS AGH Kraków – Exact Systems Norwid Częstochowa 3:2
(25:23, 25:17, 19:25, 12:25, 15:8)
Składy zespołów:
AGH: Janusz (6), Rymarski (5), Gomułka (18), Borkowski (16), Krawiecki (1), Tokajuk (16), Czyrek (libero) oraz Dereń (libero), Kraut, Putkowski, Komar, Świdroń (1) i Zawadzki (4)
Norwid: Borkowski (3), Schmidt (3), Beau (10), Kogut (18), Sobański (15), Kowalski (3), Takahashi (libero) oraz Kryński (10), Popiela (3), Sługocki i Biliński
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna