Trefl Gdańsk w środowy wieczór zakończył cykl meczów sparingowych. „Gdańskie lwy” wygrały w Toruniu z CUK Aniołami Toruń 4:1 i teraz już w pełni przygotowują się do niedzielnej inauguracji sezonu z Barkomem Każany Lwów. Pierwszy gwizdek meczu rozbrzmi w ERGO ARENIE o 17:30.
Trefl Gdańsk ma za sobą udany okres przygotowawczy do nowego sezonu PlusLigi. Gdańszczanie wygrali sześć meczów, w jednym nietypowo jak na siatkówkę zremisowali, a w jednym tie-break na swoją korzyść rozstrzygnął Projekt Warszawa. Ostatni sparing Trefl rozgrywał w środowy wieczór w Toruniu. Trener Juricić skorzystał ze wszystkich zawodników, którzy pojechali na Kujawy i mimo zmian w składzie po dwóch wygranych setach, gdańszczanie byli górą także w kolejnych dwóch partiach (szkoleniowcy postanowili nie zakończyć meczu po wygranej Trefla 3:0). – Ten okres przygotowawczy był naprawdę intensywny jeśli chodzi o treningi, oczywiście udało nam się także rozegrać mecze sparingowe oraz turniej, m.in. wygraliśmy turniej w Suwałkach, co oczywiście jest dla nas cenne, chociaż w meczach sparingowych i turniejach wynik jest sprawą drugorzędną. Bardziej chodzi nam o zgrywanie zespołu, o to, żeby każdy zawodnik zagrał obok siebie, żeby też przećwiczyć różne schematy. Z tygodnia na tydzień te elementy funkcjonują coraz lepiej, także mam nadzieję, że w inauguracyjnym meczu z Barkomem Każany Lwów zaprezentujemy się bardzo dobrze – mówi asystent Trefla w Treflu Gdańsk Karol Rędzioch.
W pierwszym meczu nowego sezonu Trefl podejmie wyjątkowego rywala, ukraiński zespół Barkom Każany Lwów. Co wiemy o tym przeciwniku, na kogo w jego szeregach należy zwracać szczególną uwagę i na co uważać na boisku? – Dopiero około tygodnia temu do Barkomu dojechał rozgrywający z Turcji Murat Yenipazar, który zresztą bardzo ciekawie zaprezentował się podczas Memoriału Arkadiusza Gołasia. Jest to drużyna o tyle nietypowa, że każdy skrzydłowy, czyli dwóch przyjmujących i atakujący jest leworęczny, więc też musimy dobrze dostosować nasz blok pod ten atak zawodników leworęcznych. Mają naprawdę ciekawego atakującego, pierwszego atakującego reprezentacji Ukrainy, Vasyla Tupchilego. Tak jak wspominałem wcześniej o leworęcznych zawodnikach, to tutaj nie sposób nie wspomnieć o dwóch przyjmujących Jonasie Kvalenie z Norwegii oraz Juliusie Firkalu ze Słowacji. Jest to także drużyna, która posiada dość mocno zbudowanych wysokich środkowych, także musimy też uważać, żeby niezbyt często atakować przez ich strefę bloku – analizuje Karol Rędzioch.
W Toruniu w szeregach Trefla Gdańsk zabrakło Mariusza Wlazłego, który zmagał się z lekkim przeziębieniem. Z kolei wcześniej w sobotę podczas prezentacji drużyny online z kibicami łączyli się Lukas Kampa, Piotr Orczyk i Mikołaj Sawicki. Wszyscy są już jednak zdrowi i w czwartek w ERGO ARENIE trenował kompletny skład „gdańskich lwów”. – Lukasa, Piotra i Mikołaja nie było w weekend na prezentacji drużyny, ale od wtorku rana, czyli pierwszego treningu w tym tygodniu trenowali już z drużyną, w środę grali w Toruniu, także wszystko jest w porządku z ich zdrowiem, są gotowi do gry. Mariusz z ostrożności w środę został w Gdańsku, ale w czwartek już trenował z drużyną – dodaje Rędzioch.
Niedzielny mecz Trefla Gdańsk w ERGO ARENIE odbędzie się zaledwie dzień po zakończeniu w gdańsko-sopockiej hali fazy grupowej mistrzostw świata kobiet. Choć emocje reprezentacyjne przeniosą się do Łodzi, w ERGO ARENIE trwać będzie siatkarskie święto. Jak podkreśla czołowy atakujący poprzedniego sezonu PlusLigi, Bartłomiej Bołądź, nie bez znaczenia jest fakt, że gdańszczanie sezon zaczynają w roli gospodarza. – Wiemy o tym, że każdy kibic na trybunach będzie nam dawał dodatkową energię, więc bardzo się cieszymy, że sezon zaczynamy w ERGO ARENIE – mówi Bartłomiej Bołądź. – Myślę, że sparingi w naszym wykonaniu wyglądały bardzo dobrze, już od pierwszych meczów graliśmy fajną siatkówkę, a wygląda to coraz lepiej. Miejmy nadzieję, że przełożymy to na ligę i będzie to też tak dobrze wyglądało – dodaje atakujący.
źródło: Trefl Gdańsk - materiały prasowe
