W drugim meczu sezonu kibice zgromadzeni w bydgoskiej hali ponownie byli świadkami tie-breaka. Gospodarze przegrywali już 1:2 z BAS-em Białystok, ale doprowadzili do podziału punktów. Podobnie jak podczas spotkania z Lechią, również tym razem ostatnie słowo w tym pojedynku należało do podopiecznych trenera Masnego. Statuetkę MVP ponownie odebrał atakujący BKS-u Visły Proline Bydgoszcz – Damian Wierzbicki.
W sobotnie spotkanie w Bydgoszczy lepiej weszli przyjezdni, którzy po bloku na Gutkowskim prowadzili 6:3. Atak gospodarzy opierał się na Damianie Wierzbickim. Celne zagrywki Damiana Czetowicza pozwoliły gościom powiększyć przewagę, przy stanie 13:9 dla beniaminka interweniował trener Michal Masny. Dopiero skuteczny atak Gutkowskiego doprowadził do przejścia (10:14). Po obu stronach siatki zdarzały się błędy, szczególnie w polu zagrywki. Bardziej konsekwentni w ataku byli białostoczanie. Nie brakowało długich wymian. Po bloku na Krysiaku drugą przerwę wykorzystał szkoleniowiec Visły. Mimo roszad w bydgoskim składzie to BAS pozostawał na prowadzeniu. Błąd Wierzbickiego zakończył partię.
Od początku drugiego seta trwała zacięta wymiana ciosów. Coraz lepiej funkcjonował bydgoski blok. Na ataki Jędrzeja Gossa i Adriana Kacperkiewicza odpowiadali Damian Wierzbicki i Maciej Krysiak. Wynik oscylował wokół remisu. Dopiero po bloku Jakuba Turskiego na Radziwonie BAS odskoczył na 15:12 i o czas poprosił trener Visły. Po przerwie gospodarze szybko odrobili straty, a gdy asa posłał Damian Radziwon, interweniował szkoleniowiec BAS-u (15:15). W dalszej fazie seta żaden z zespołów nie był w stanie zbudować wyraźnej przewagi. Dopiero w końcówce gospodarze odskoczyli na kilka punktów i po błędzie Kacperkiewicza w polu zagrywki mieli piłki setowe (24:22). BAS doprowadził jednak do remisu (24:24). Po długiej walce na przewagi ostatnie słowo należało do bydgoskiego bloku.
Pierwsze punkty trzeciego seta należały do gospodarzy, dopiero atak Gossa przerwał ich serię (3:1). Białostoczanie szybko przejęli inicjatywę, lepiej prezentowali się na siatce i zbudowali trzypunktowe prowadzenie – 9:6. Chociaż beniaminek nie ustrzegł się pomyłek szczególnie w polu zagrywki, utrzymywał swoją przewagę. Seria przy zagrywkach Radziwona pozwoliła Viśle złapać kontakt punktowy. Po błędzie Gossa o czas poprosił trener Andrzejewski. Dopiero w kolejnej akcji niemoc gości przerwał atakiem Maciej Naliwajko (12:13). Chociaż Wierzbicki utrzymywał skuteczność w ataku, goście ponownie zaczęli przejmować inicjatywę i odbudowywać prowadzenie. Kontratak Gossa dał serię piłek setowych BAS-owi. Drugą z nich wykorzystał Bartłomiej Wójcik.
Podobnie jak w poprzedniej odsłonie, również w czwartej partii lepiej prezentowali się gospodarze. Po asie Emila Narkowicza prowadzili 5:3. Choć zdarzały się przedłużone akcje, głównie padały łupem bydgoszczan. Nie do zatrzymania był Wierzbicki (11:6). BAS popełniał więcej błędów niż w poprzednich odsłonach. Zmiany w białostockim składzie nie pomagały. Po bloku na Gossie interweniował trener Andrzejewski (18:10). Chociaż w końcówce również bydgoszczanie zaczęli popełniać błędy, nie przeszkodziło im to w wyraźnym wygraniu tego seta. Kropkę nad i postawił celnym zagraniem Kamil Gutkowski.
W tie-breaku szybko inicjatywę przejęli bydgoszczanie, którzy po asie Krysiaka odskoczyli na 6:2. Goście starali się walczyć, ale to ich rywale dyktowali warunki na siatce. Z czasem obie drużyny zaczęły popełniać błędy, szczególnie w polu zagrywki (11:6). Gdy asa posłał Czetowicz, o czas poprosił trener Masny (11:8). Gospodarze szybko wrócili do skuteczniejszej gry. Błąd Turskiego dał kolejne piłki meczowe rywalom (14:9). Bydgoszczanie wykorzystali drugą z nich.
MVP: Damian Wierzbicki
BKS Visła Proline Bydgoszcz – BAS Białystok 3:2
(18:25, 30:28, 22:25, 25:14, 15:10)
Składy zespołów:
Visła: Krysiak (15), Elgert (2), Wierzbicki (31), Gutkowski (9), Radziwon (12), Kaźmierczak (4), Jędruszczak (libero) oraz Narkowicz (3), Szczechowicz (1), Cieślik (1), Kwasigroch i Bonisławski (libero)
BAS: Rawiak (7), Turski (8), Czetowicz (9), Goss (22), Wójcik (8), Kacperkiewicz (11), Ostaszewski (libero) oraz Janikowski, Walczak (1), Cholewiński (1), Witkoś i Naliwajko (6)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna