Już niedługo rozpocznie się kolejny sezon PlusLigi. Cuprum Lubin jest już prawie gotowe, by na parkiecie zawalczyć o pierwsze punkty. Ma mu w tym pomóc austriacki przyjmujący Alexander Berger. – Chciałbym pozostać do końca sezonu w dobrym zdrowiu, by pomóc drużynie zawalczyć o bilet do fazy play-off – powiedział nowy zawodnik Cuprum.
Grałeś w wielu europejskich ligach: francuskiej, włoskiej, tureckiej… Skąd masz najlepsze wspomnienia?
Alexander Berger: – W każdym kraju, w którym grałem, żyło mi się bardzo dobrze. Wszędzie przeżywałem wspaniałe chwile i mam fantastyczne wspomnienia z każdego miejsca. Najlepiej jednak wspominam Włochy, ponieważ grałem tam 5 lat z rzędu i mam tam wielu przyjaciół. Moja rodzina także była tam razem ze mną. A dodatkowo był to czas, w którym odnosiliśmy sukcesy.
Masz na swoim koncie wiele medali. Który cenisz najbardziej?
– Najbardziej wyjątkowy jest dla mnie złoty medal mistrzostw Włoch, zdobyty w 2018 roku. Do tej pory jak tylko pomyślę o meczu finałowym to dostaję gęsiej skórki!
Jak opisałbyś różnice między siatkówką polską a austriacką?
– To dość proste. Ludzie w Polsce kochają siatkówkę i jest ona dla nich bardzo ważna, dla całego kraju. Hale podczas meczów są pełne, a poziom sportowy jest bardzo wysoki. W Austrii niestety piłka siatkowa nie jest zbyt popularna, a co za tym idzie – liga nie jest zbyt mocna.
Podobno zanim zdecydowałeś się na siatkówkę, naprawiałeś komputery. Dlaczego wybrałeś jednak życie sportowe?
– To prawda. Równolegle z moimi początkami siatkarskimi zdobyłem wykształcenie jako administrator IT. Po czterech latach pracy w branży IT, dostałem propozycję podpisania kontraktu z klubem Hypo Tirol Innsbruck. To był mistrz Austrii. Jestem wielkim szczęściarzem, że udało mi się przekształcić moje dwa największe zamiłowania w pracę zarobkową.
– Wybrałem sport, bo kocham grać w siatkówkę, a wiem, że wiek w przypadku sportowca ma ogromne znaczenie. Zatem teraz albo nigdy. A mój powrót do pracy w IT jest tylko kwestią czasu.
W jakich słowach byś krótko opisał siebie?
– Hmmm… to najtrudniejsze pytanie! Powiedziałbym, że jestem spokojną, ale ambitną osobą i… niespecjalnie lubię żyć bez planu na każdy dzień.
To w takim razie jakie plany masz na ten sezon? Jakieś oczekiwania?
– Walka o mistrzostwo Polski toczy się na bardzo wyrównanym poziomie. Chciałbym pozostać do końca sezonu w dobrym zdrowiu, by pomóc drużynie zawalczyć o bilet do fazy play-off.
źródło: ks.cuprum.pl