MKS Będzin to jeden z kandydatów do wygrania rozpoczętego właśnie sezonu 1. ligi mężczyzn. Na inaugurację podopieczni Wojciecha Serafina pokonali pewnie BAS Białystok. – Bardzo się cieszę z udanej inauguracji, jak wiemy szczególnie te pierwsze mecze sezonu rządzą się własnymi prawami. Zawsze wkrada się trochę nerwów, tego nie da się uniknąć. Ważne, że to wytrzymaliśmy. Zagraliśmy naprawdę fajnie, utrzymaliśmy swój poziom gry – ocenił drugi trener Bartosz Gawryszewski.
Na inaugurację sezonu MKS Będzin pokonał w trzech setach beniaminka, BAS Białystok. Był to pierwszy mecz Bartosza Gawryszewskiego w roli drugiego szkoleniowca.
– Dla mnie to nowa rola, mecz oglądam z zupełnie innej perspektywy. Bardzo się cieszę z udanej inauguracji, jak wiemy szczególnie te pierwsze mecze sezonu rządzą się własnymi prawami. Zawsze wkrada się trochę nerwów, tego nie da się uniknąć. Ważne, że to wytrzymaliśmy. Zagraliśmy naprawdę fajnie, utrzymaliśmy swój poziom gry. Liczyliśmy na trudny mecz, wiemy, że dla zespołu z Białegostoku to jest debiut w pierwszej lidze i na pewno chcą zrobić wszystko, aby niejednemu utrzeć nosa. Jestem pewny, że tak zrobią, ale najważniejsze, że wywozimy trzy punkty – powiedział. – Zgrywamy się, jesteśmy zupełnie nową drużyną. Na pewno potrzebujemy jeszcze trochę czasu, z każdym meczem nasza siła na pewno będzie rosła – dodał asystent Wojciecha Serafina.
Artur Ratajczak, kapitan MKS-u podkreślił, jak istotna jest koncentracja w trakcie meczu. – Ta liga nauczyła nas tego, że w każdym meczu, każdym secie trzeba być skoncentrowanym, grając przeciwko każdemu zespołowi. Moment utraty skupienia, własnych błędów powoduje, że robi się gorąco i przeciwnik nas dogania. Ja się cieszę, że udało się wyciągnąć ten mecz na 3:0, bez straty seta i punktu. To nas zwłaszcza w trzecim secie kosztowało dużo pracy, dużo skupienia – powiedział.
W ekipie BAS Białystok mimo porażki nikt nie składa broni, sezon dopiero się zaczął. – Nie chcieliśmy się skupiać na tym, jak zagra zespół z Będzina, ale na tym jak my zagramy. Pomijając pierwszego seta ta gra wyglądała coraz lepiej, dążyliśmy do tego, aby prezentować to, co sobie założyliśmy, co wypracowaliśmy na treningach. Zabrakło cierpliwości. Trzeci set pokazał, że jesteśmy w stanie nawiązać walkę z teoretycznie mocniejszym rywalem. Na pewno nie będziemy wychodzić z założenia, że z lepszymi zespołami nie mamy czego szukać, tylko z każdym będziemy grać o zwycięstwo – przyznał Maciej Naliwajko.
źródło: inf. własna, PLS TV