Marcin Waliński do Aluronu CMC Warty Zawiercie dołączył ponownie po dwuletniej przerwie. Drugie spotkanie kontrolne z GKS-em Katowice, wygrane 3:1, było dla niego powrotem do Jurajskiej Twierdzy w roli gospodarza w warunkach meczowych.
Jak pierwsze wrażenia po powrocie do Zawiercia? Kibiców trochę przyszło, więc chyba była to taka mała namiastka poważnego grania?
Marcin Waliński: – Zawiercie jak Zawiercie, nie mogę powiedzieć, że nic się tutaj nie zmieniło, ale jest dalej klimat do siatkówki, a to najważniejsze. Miło wracać do tego miejsca i cieszę się, że jestem tu z powrotem.
Tym razem zagrałeś cały mecz, trzy pierwsze sety wygrane, czwarty po zmianach wam nie wyszedł. Jesteś zadowolony z tego, co działo się na boisku?
– Przede wszystkim skupiamy się na tym, co mamy wykonywać, na tych elementach, na które trener zwraca uwagę, na systemie. Szczególnie teraz, gdy nie mamy analiz poszczególnych zawodników z przeciwnej drużyny, to mamy ćwiczyć system gry. Trener powiedział, że był zadowolony z tych trzech pierwszych setów, potem ten czwarty od początku nie układał się, zabrakło skupienia na przyjęciu, żeby dograć do siatki i zrobić przejście. Potem, gdy rywale odjechali, to było ciężko grać. Uważam, że w momencie, którym jesteśmy, to wszystko bardzo dobrze funkcjonuje. Przede wszystkim rozumiemy to, co trener chce nam przekazać, ten cały system gry. I to nam wychodzi.
Za wami pierwsze dni pod wodzą Michała Winiarskiego, wcześniej trenowaliście pod okiem Roberto Rotariego. Jak wrażenia?
– Bardzo dobre. Wiadomo, że Michał i Roberto byli ze sobą w kontakcie, mimo że trener Winiarski był na zgrupowaniu reprezentacji Niemiec i na mistrzostwach świata. Trening nie zmienił się, cały czas jest ta sama intensywność i to jest naprawdę fajne. Oczywiście ja wypowiadam się tylko za siebie, ale podoba mi się to, że trening jest intensywny, mamy krótkie przerwy, nie jest to wszystko takie rozlazłe. Wrażenia są super i mam nadzieję, że tak będziemy pracować przez cały sezon i pozostanie taka atmosfera, gdy pozostali do nas dojdą.
źródło: aluroncmc.pl
