Dużo mniej emocji było w drugim półfinale mistrzostw świata siatkarzy w Katowicach. Włosi zdominowali spotkanie ze Słowenią i po trzech wygranych setach pewnie awansowali do niedzielnego finału. Podopieczni trenera Ferdinando de Giorgiego o złoty medal będą rywalizować z reprezentacją Polski. Wcześniej w katowickim Spodku Brazylijczycy zagrają ze Słowenią, a stawką tego meczu będzie brązowy medal mistrzostw świata.
Mecz zdecydowanie lepiej otworzyli Włosi, którzy po bloku prowadzili już 6:1. As serwisowy Jana Kozamernika zmniejszył straty ekipy ze Słowenii, od tego momentu zaczęła ona grać lepiej, swoje w polu zagrywki dołożył także Rok Mozić (7:8), jednak tym samym odpowiedział Yuri Romano (11:8). Słowenia cały czas trzymała się dość blisko (12:13), wtedy jednak pojedynczym blokiem popisał się Simone Anzani (15:12). Italia zaczęła dominować na siatce, zarówno w ofensywie, jak i w bloku (19:14), nie zamierzała oddawać inicjatywy, szybko – dzięki atakowi Anzaniego, miała piłkę setową, a zepsuty serwis rywali zakończył premierową odsłonę.
Druga również zaczęła się po myśli podopiecznych Ferdinando de Giorgiego (3:1). Skuteczności brakowało Mozicowi (3:6), ale kiedy Kozamernik zatrzymał swojego vis a vis, Słowenia traciła tylko oczko. Walka trwała, Tine Urnaut doprowadził do remisu, ale po drugiej stronie siatki nie zawodził Daniele Lavia (15:12). Słowenia ani myślała się poddawać, cały czas była dość blisko rywali (18:20). W ważnym momencie ręki w kontrze nie wstrzymał Lavia (23:19) i choć podwójny blok zatrzymał jeszcze Romano, to Italia ponownie triumfowała dość pewnie.
Od mocnego uderzenia mistrzowie Europy rozpoczęli seta numer trzy, świetnie prezentowała się w bloku (5:0). Znów jednak podopieczni Gheorghe Cretu pokazali swój pazur i po kontrze Mozicia tracili ledwie dwa oczka, a kiedy kolejną skończył także Klemen Cebulj, było już tylko 8:9. Słowenia popełniała jednak błędy własne i nie była w stanie dogonić rywali (10:13). W końcu to się udało, kiedy wicemistrzowie Europy zagrali dobrze blokiem (16:16). Tuż przed ważnym momentem tej partii pewnie po prostej uderzył Romano (19:17), z pola zagrywki przez dłuższą chwilę nie schodził Lavia (20:17). Tego Italia nie zamierzała już wypuszczać z rąk, Lavia kontrą zapewnił swojej kadrze piłkę meczową (24:20), a ostatni punkt akcją po skosie wywalczył Yuri Romano.
Włochy – Słowenia 3:0
(25:21, 25:22, 25:21)
Składy zespołów:
Włochy: Michieletto (9), Giannelli (3), Galassi (5), Lavia (15), Romano (12), Anzani (7), Balaso (libero) oraz Recine
Słowenia: Śtern T. (1), Pajenk (5), Kozamernik (5), Ropret (1), Urnaut (11), Ćebulj (14), Kovaćić (libero) oraz Vincic (1), Śtalekar i Możić (9)
Zobacz również:
Wyniki fazy finałowej mistrzostw świata siatkarzy
źródło: inf. własna
