Już za niecały miesiąc startuje PlusLiga. To oznacza, że powoli najlepsze zespoły w Polsce powoli zaczynają sparingowe granie. W jednym z pierwszych swoich meczów kontrolnych Jastrzębski Węgiel dwukrotnie zmierzył się z Asseco Resovią Rzeszów, dwukrotnie pokonując ekipę z Podkarpacia.
Od początku pierwszego spotkanie lepiej prezentowali się siatkarze z Jastrzębia-Zdroju, którzy dość pewnie budowali swoje prowadzenie (8:5, 16:11). Wicemistrzowie Polski spokojnie wygrali tę odsłonę, lepiej prezentując się w każdym elemencie. Druga partia była bardziej wyrównana, przynajmniej na początku, ale na chwilę prowadzenie przeszło na stronę rzeszowian. W końcówce lepiej zagrali jastrzębianie i to oni triumfowali także w tym secie.
Kolejna część meczu przebiegała pod wyraźne dyktando graczy z Rzeszowa, którzy od początku narzucili swój rytm gry (16:11). Spokojnie przyjmowali zagrywki, pewnie kończyli swoje ataki i przedłużyli losy tego meczu. Asseco Resovia solidnie zaczęła także czwartą część meczu kontrolnego, ale w drugiej połowie seta nie była w stanie utrzymać swojej dobrej gry. To wykorzystali rywale, którzy w końcówce mogli cieszyć się z trzech oczek zaliczki i ostatecznie triumfować 25:20.
Jastrzębski Węgiel – Asseco Resovia 3:1
(25:20, 25:23, 25:14, 20:25)
Drugi sparing pomiędzy drużynami był otwarty dla kibiców. Ponownie lepiej rozpoczęli go gospodarze, którzy od początku mieli kilka oczek więcej na swoim koncie (8:6, 16:13). W końcówce gracze z Jastrzębia-Zdroju nie wypuścili już swojej zaliczki i triumfowali 25:20. Lepiej zagrali w ofensywie i solidniej w przyjęciu. Choć nic nie zwiastowało tego w pierwszych momentach kolejnej partii, bowiem Jastrzębski Węgiel ponownie mógł cieszyć się z dość pewnego prowadzenia, to końcówka była nerwowa. Asseco Resovia złapała kontakt punktowy (20:21), ale jedynie na chwilę. Kiwka Rafała Szymury zakończyła tę część starcia.
Ser numer cztery od początku do końca był pod dyktando wicemistrzów Polski. Mocno serwował Jan Hadrava, swoje dokładał Szymura i to on zanotował rewelacyjną serię (23:12). Jastrzębski Węgiel już tego nie wypuścił, seta zakończył Kamil Dębski. Czwarty seta rozegrany był dodatkowo, a na parkiet wybiegli siatkarze Akademii Talentów Jastrzębskiego Węgla. Byli oni jedynie tłem dla graczy z Rzeszowa, którzy w tej odsłonie spokojnie wygrali 25:15.
Najwięcej punktów dla Jastrzębskiego Węgla wywalczył Kamil Szymura – 15, po 11 dołożyli Jan Hadrava oraz Kamil Dębski. Po stronie rzeszowian liderem był Maciej Muzaj, atakujący zapisał na swoim koncie 15 oczek, a drugi w kolejności był środkowy – Bartłomiej Krulicki – 9 oczek.
Jastrzębski Węgiel – Asseco Resovia Rzeszów 3:0
(25:20, 26:24, 25:15)
dodatkowy set: 15:25
źródło: inf. własna
