W drugim dniu mistrzostw świata siatkarzy do gry wchodzą kolejne zespoły. W pierwszym meczu grupy E, która swoje mecze rozgrywa w Ljubljanie, Turcy mierzyli się z Chińczykami. Całe spotkanie toczyło się pod dyktando siatkarzy reprezentacji Turcji. W żadnym z setów siatkarze z Chin nie byli w stanie przekroczyć granicy 20 punktów.
Na początku spotkania gra nie miała większego tempa, obie drużyny nie ustrzegły się prostych błędów (3:5, 6:5). Z czasem coraz pewniej zaczęli punktować Turcy, po asie Baturalpa Buraka Gungora było już 11:6. Tureccy siatkarze kończyli kolejne kontrataki, dystans powiększał się.
Po ataku z szóstej strefy Burutaya Subasiego było już 17:10, o czas poprosił chiński szkoleniowiec. Chińczycy wciąż mieli bardzo duże problemy z przyjęciem, przez co nie byli w stanie wyprowadzić skutecznego ataku. Arslan Eksi ciekawie kierował grą swojego zespołu. W reprezentacji Chin najczęściej punktowali środkowi, ale nie wystarczało to do podjęcia walki z rywalami. Jednostronną odsłonę zamknął atak z przechodzącej piłki Bedirhana Bülbüla.
W drugiej odsłonie chociaż Turcy nie ustrzegli się prostych błędów, szczególnie w polu zagrywki, pozostawali na prowadzeniu 9:6. Raz za razem kolejne ataki kończył Adis Lagumdzija. Chińczycy mieli problem ze zorganizowaniem swojej gry, wciąż musieli gonić wynik. Z czasem sytuacja na boisku nie ulegała zmianie. Po zagraniu z drugiej piłki Eksiego o czas poprosił jeszcze trener Chińczyków (19:14). Pojedyncze zagrania Jingyin Zhanga na niewiele się zdały. Turcy kolejne piłki setowe mieli po zablokowaniu ataku Yuantaia Yu. Pierwszą z nich obronił Yongzhen Li, ale już drugą wykorzystał Baturalp Burak Gungor.
Trzeci set rozpoczął się od wyrównanej gry. Szybko do głosu ponownie doszli Turcy. Mocne zagrywki posyłał Adis Lagumdzija, dobrze funkcjonował turecki blok. Przy stanie 8:4 interweniował Sheng Wu. Chińczycy nie byli w stanie kończyć swoich akcji, za to ich rywale wykorzystywali kolejne szanse na zdobycie punktów. Gdy ataku na czystej siatce nie skończył Guanhua Zhang, kolejną przerwę wykorzystał chiński trener (13:6). Ręki w ataku wciąż nie wstrzymywał Adis Lagumdzija. Gdy Baturalp Burak Gungor dołożył trzy asy z rzędu było już 21:12. Dopiero zagranie Guanhua Zhanga przerwało passę rywali (21:13). Ostatni punkt w spotkaniu padł po tym, jak chiński zagrywający przekroczył linię 9. metra.
Turcja – Chiny 3:0
(25:15, 25:19, 25:14)
Składy zespołów:
Turcja: Güngör (17), Subasi (8), Eksi (3), Lagumdzija A. (19), Günes (4), Bülbül (4), Bayraktar (libero) oraz Done (libero)
Chiny: Yu Y.T. (4), Yu Y.C. (1), Zhang Z.J. (5), Peng S.K. (4), Zhang G.H. (5), Zhang J.Y. (10), Yang T.Y. (libero) oraz Yang Y.M. (libero), Dai Q.Y. (1) i Li Y.Z. (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela grupy E mistrzostw świata siatkarzy
źródło: inf. własna
