– Grupa nie może mieć nastawienia jak Polacy w meczu z USA w Lidze Narodów, a jak w ostatnim starciu z Serbią. Chodzi mi o pozytywną agresję, a nie myślenie o tym, że można przegrać – powiedział przed mistrzostwami świata Ryszard Bosek, były szkoleniowiec reprezentacji Polski.
W piątek zaczną się mistrzostwa świata siatkarzy. Tytułu będą bronili biało-czerwoni, którzy najlepsi okazywali się w 2014, a następnie w 2018 roku. Tym razem staną przed szansą, aby przed swoimi kibicami zdobyć złoto po raz trzeci z rzędu.
– Zespół gra u siebie i jest obrońcą tytułu. To może generować większą mobilizację, ale również większe oczekiwania. Tutaj upatrywałbym pułapki, w którą chłopaki mogą wpaść. Wspomniane oczekiwania mogą być względem siebie samych tak duże, że to może w pewnym momencie paraliżować. Strona mentalna będzie więc odgrywać bardzo dużą rolę – powiedział były reprezentant Polski i mistrz świata z 2014 roku Krzysztof Ignaczak.
Według niego kluczowe będzie to, aby siatkarze nie rozpamiętywali nieudanych akcji, a skupiali się na kolejnych. – Metod „odparaliżowania” jest wiele i zależą od tego kto jak reaguje. Trzeba poznać organizm, by wiedzieć, co go rozluźni. Jedną z metod, które poznałem podczas współpracy z psychologami i trenerami mentalnymi, było uderzenie się w twarz, czyli tak zwany „plaskacz”. Czasami on wystarczy, by rozluźnić napięte mięśnie, o których nawet się nie wiedziało, że są napięte. Warto o tym mówić, bo na mecze kadry przyjdzie kilkanaście tysięcy osób. To na pewno będzie przeżycie dla chłopaków, którzy nie grali meczów o najwyższą stawkę w takich warunkach. Presja może się pojawić. Najważniejsze będzie to, co przed nimi, a nie nieudana akcja, którą wykonali moment wcześniej. Należy patrzeć przed siebie, wizualizować dobre zagrania, a nie rozpamiętywać te słabsze – dodał były libero kadry.
Na aspekt mentalny zwraca także uwagę Ryszard Bosek, który wraz z reprezentacją Polski wygrał mundial w 1974 roku. – Bardzo ważne jest to, by mieć odpowiednią odporność psychiczną. Dlatego też rolą selekcjonera jest to, by dobrać zawodników, którzy będą chcieli poświęcić się dla grupy. Bronienie tytułu w Polsce przez zespół, który jest w połowie nowy, to nie jest prosta sprawa – podkreślił Bosek.
Według niego ważne jest odpowiednie nastawienie do konkretnych meczów. – W trakcie meczu zawsze musi ujawnić się lider, czyli ktoś, kto jest gotowy wziąć odpowiedzialność, czujący się dobrze, zdrowo. Grupa nie może mieć też nastawienia jak Polacy w meczu z USA w Lidze Narodów, a jak w ostatnim starciu z Serbią. Chodzi mi o pozytywną agresję, a nie myślenie o tym, że można przegrać. To wytworzy między sobą wyłącznie silny kolektyw. Taka drużyna walczy i w trudnych momentach zamiast spuszczać głowę, próbuje szukać różnych systemów, które zadziałają. Wszyscy muszą myśleć pozytywnie, nie myśleć o porażce, a kombinować jak wygrać – zakończył Bosek.
źródło: inf. własna, sport.tvp.pl