Trwają rozgrywki Grand Prix PLS. Cuprum Lubin z powodzeniem otworzyło starcie z Projektem Warszawa, jednak to rywale mogli się cieszyć z triumfu. – Na początku wyglądało to bardzo dobrze. Dobrze przyjmowaliśmy i graliśmy w ataku. W drugim secie tak naprawdę zabrakło kilka piłek, udanych ataków, może lepszych wystaw. Natomiast w trzeciej partii popełniliśmy za dużo błędów na zagrywce. To sprawiło, że ostatecznie przegraliśmy – ocenił Kamil Szymura.
Za wami pierwszy mecz w trzeciej edycji PreZero Grand Prix PLS. Zaczęliście bardzo dobrze ten mecz, ale ostatecznie ulegliście Projektowi Warszawa 1:2.
Kamil Szymura: – Tak, na początku wyglądało to bardzo dobrze. Dobrze przyjmowaliśmy i graliśmy w ataku. W drugim secie tak naprawdę zabrakło kilka piłek, udanych ataków, może lepszych wystaw. Natomiast w trzeciej partii popełniliśmy za dużo błędów na zagrywce. To sprawiło, że ostatecznie przegraliśmy.
Pan dobrze zna te rozgrywki, bo w przeszłości reprezentował już Cuprum Lubin w PreZero Grand Prix PLS.
– Grałem w pierwszej edycji w Warszawie. Udało się nam nawet awansować do finału w Gdańsku. W zeszłym roku trener zdecydował, że nie będę grał. W tym, co prawda miało też mnie nie być, ale ostatecznie przyjechałem do Krakowa.
Pozwolę sobie jeszcze wrócić na chwilę do sezonu reprezentacyjnego. Otrzymał pan powołanie do kadry prowadzonej przez Nikolę Grbicia i szansę debiutu w kadrze seniorskiej podczas turnieju w Kanadzie.
– W kadrze czuje się zdecydowanie większą presję. Nie ukrywam, że przed pierwszym meczem miałem stres, ale myślę że poradziłem sobie bardzo dobrze. Nauczyłem się bardzo dużo od trenera Nikoli Grbicia. Bardzo mi pomagał, udzielał wielu wskazówek. Myślę, że bardzo dużo wyniosłem z tej krótkiej przygody na kadrze.
* Rozmawiały Katarzyna Porębska/Amelia Porębska
źródło: plusliga.pl