Reprezentacja Polski rozpoczęła przygotowania do zbliżających się mistrzostw świata. Wśród 15 zawodniczek, które powołał za zgrupowanie trener Stefano Lavarini znalazła się także Magdalena Stysiak, wcześniej zmagająca się z kontuzją kolana. – Bardzo się cieszę, bo nie mogłam się doczekać. Pragnienie gry i bycia tutaj z dziewczynami było silne i trochę mnie w domu nosiło. Na razie kolano sprawdza się w 100% i mam nadzieję, że tak będzie cały czas i będę gotowa do gry – powiedziała atakująca biało-czerwonych w rozmowie z Polsatem Sport.
Polki szykują się do mistrzostw świata. Stefano Lavarini na zgrupowanie powołał 15 zawodniczek, wśród których znalazła się powracająca po kontuzji Magdalena Stysiak. – Bardzo się cieszę, bo nie mogłam się doczekać. Pragnienie gry i bycia tutaj z dziewczynami było silne i trochę mnie w domu nosiło. Na razie kolano sprawdza się w 100% i mam nadzieję, że tak będzie cały czas i będę gotowa do gry. Mamy chwilę czasu na przygotowania i liczę, że dobrze ten czas wykorzystamy – mówiła atakująca polskiego zespołu.
Stysiak bacznie śledziła poczynania swoich koleżanek w trakcie Ligi Narodów. – Oglądałam wszystkie mecze kadry i fajnie oglądało się je jako kibic, ale już nie mogłam wytrzymać i chciałam pomóc drużynie. Tym co się rzuca w oczy, to zakończenie piłek „freeballowych”, która idą do nas od razu i mamy szansę zakończyć akcję. Miałyśmy przewagę w niektórych meczach, ale nie udało się tego wykorzystać i według mnie nad tym trzeba będzie pracować – oceniła atakująca reprezentacji Polski.
To w niej wielu upatruje liderki biało-czerwonych, a ona sama całkiem dobrze czuje się w tej roli. – Ja nie ukrywam, że lubię grać pod presją. Wielu ludzi nazywa mnie liderką, ale ja tak nie uważam. Gra cała drużyna, ale to świetne uczucie, kiedy zespół w ciebie wierzy i w trudnych momentach posyła do ciebie piłki. Mam nadzieję, że kolano mi pozwoli, wrócę do formy. Dla mnie ważna jest przyszłość i będę chciała pomóc reprezentacji psychicznie, a także na boisku, więc najpierw muszę zbudować zaufanie – przyznała jednak Magdalena Stysiak i dodała: – Nie było mnie w Lidze Narodów, dziewczyny są już zgrane, więc teraz potrzeba trochę czasu i potem to boiskowe zaufanie przyjdzie – zapowiedziała atakująca polskiej kadry.
źródło: polsatsport.pl