Dla greckiej siatkówki zeszły piątek, 15 lipca, był szokującą datą. Grecka Federacja Siatkówki (E.O.P.E.) przestała działać, a jej konta bankowe zostały zablokowane z powodu długu w wysokości 300 000 euro wobec firmy ochroniarskiej FALCON, która zajmowała się ochroną ośrodka olimpijskiego „Dom Lekkoatletyki i Siatkówki” w Paiana.
W latach 2000-2010 firma FALCON ochraniała na zlecenie państwa greckiego budowę i później sam Ośrodek Olimpijski w Paenia. Pełnomocnictwo na takie działanie zostało scedowane na E.O.P.E przez rząd i stamtąd też miała być opłacana ta operacja. W pewnym momencie pieniądze przestały wpływać od państwa, ale obowiązek zapłaty pozostał na E.O.P.E.
Firma FALCON przestała chronić obiekt, który został zrujnowany w krótkim czasie. Teraz ma zostać odbudowany za państwowe pieniądze i będzie znów gotowy do użytku, ale to grecka federacja została z długami, do których się nie poczuwa. E.O.P.E nie ma pieniędzy na spłatę zobowiązań, a jej prezes zamierza wydać oświadczenie na posiedzeniu zarządu, na którym zrezygnuje z funkcji.
Najbardziej dramatyczną rzeczą w greckiej siatkówce i siatkówce plażowej jest to, że znajdują się w zenicie rywalizacji bez możliwości sfinansowania nawet podstawowych wydatków. W rzeczywistości dyrektor techniczny Perykles Bakodimos oraz szef siatkówki plażowej Alekos Paraskevopoulos zostali poinformowani o natychmiastowym zawieszeniu i odwołaniu wszystkich działań, w tym przygotowań drużyn narodowych do kwalifikacji do mistrzostw Europy, podczas gdy rozważana jest nawet kwestia wycofania się z procesu kwalifikacyjnego ze wszystkimi katastrofalnymi konsekwencjami dla sportu. Podobna sytuacja dotyczy finałów mistrzostw Panhellenic w siatkówce plażowej w Agios Nikolaos pod koniec lipca.
Oczywiście E.O.P.E. nie ma możliwości wypłaty wynagrodzeń i stałych zobowiązań. Najgorsze jest to, że wstrzymane zostaną również wpłaty na rozliczenia długów poprzednich administracji, które administracja Karabetsosa odziedziczyła i zdołała z trudem i poświęceniem realizować przez te wszystkie lata.
Należy zauważyć, że administracja Giorgosa Karabetsosa, która przejęła E.O.P.E. w 2017 r., odziedziczyła dług w wysokości około 7 000 000 euro, co odpowiada 500 wierzycielom z powodu złego zarządzania trzema administracjami, a dziś jest winien kwotę około 1 300 000 euro.
Federacja liczy, że w nadchodzących dniach rząd zadeklaruje spłatę tego długu związkowego, który de facto nie powinien być powiązany z federacją i związek będzie nadal mógł funkcjonować.
źródło: fosonline.gr