Dwanaście meczów, cztery zwycięstwa, wiele wyrównanych setów i spore doświadczenie: to może być krótkie podsumowanie występu niemieckiej reprezentacji kobiet w Siatkarskiej Lidze Narodów (VNL). Po pierwszym turnieju pod wodzą nowego trenera reprezentacji narodowej Vitala Heynena zespół jest już kilka kroków dalej w rozwoju niż planowano.
– Jestem absolutnie zadowolony z poziomu naszej siatkówki. Często graliśmy dobrze, ale nie udało nam się rozstrzygnąć ciasnych wyroków na naszą korzyść – przyznał Heynen, który sam skorzystał na długim turnieju.
– Dla mnie osobiście było wiele nowych wrażeń z mojego zespołu. Były dla mnie zdecydowanie pozytywne niespodzianki – dodał szkoleniowiec. Na przykład Corina Glaab, która po raz pierwszy grała w reprezentacji, dużo grała i przekonała trenera do siebie. Świetnie zaprezentowała się libero Anna Pogany, a Lina Alsmeier doskonale spisywała się na zagrywce.
Długoterminowym celem niemieckiej reprezentacji są igrzyska olimpijskie. Dyrektor sportowy DVV Christian Dünnes: W drużynie jest jeszcze większy potencjał, który można wykorzystać w dłuższych przygotowaniach do mistrzostw świata. Zajmując jedenaste miejsce w światowych rankingach, mamy również dobrą pozycję wyjściową do kwalifikacji olimpijskich w sezonie 2023/24.
Najpierw jednak drużyna będzie miała zasłużoną czterotygodniową przerwę przed przygotowaniami do MŚ. Dwanaście meczów w mniej niż pięć tygodni w trzech różnych krajach było szczególnym wyzwaniem. I to zaraz po finale ligowym. – Na razie będzie trochę czasu bez siatkówki. Dziewczyny na to zasługują – podkreślił Vital Heynen. Zależy mu na tym, aby zawodniczki lubiły grać dla reprezentacji. – Do samego końca świetnie się bawiliśmy się w VNL i trenowaliśmy bardzo dobrze. Chcemy, żeby tak pozostało do października.
źródło: inf. własna, volleyball-verband.de