Polscy siatkarze po twardej walce, od pierwszej do ostatniej piłki, pokonali USA 3:1. Było to ich siódme zwycięstwo w Lidze Narodów. – Zwycięstwo tym bardziej cieszy, że zostało odniesione w trudnych okolicznościach. W niedzielne popołudnie naszym nie szło, ale wygrali. I to jest ważne. Dodajmy, że wcześniej wygraliśmy z mocną Brazylią – powiedział mistrz olimpijski i świata Włodzimierz Sadalski.
Włodzimierz Sadalski podkreślił, że na boisku w Sofii zobaczyliśmy „całą masę graczy plusligowych.” – W polskich barwach byli wszyscy z naszej ekstraklasy, u rywala kilku. Samego mistrza Polski Grupę Azoty Zaksę Kędzierzyn-Koźle reprezentowało z sześciu. Dobrze to świadczy o PlusLidze – powiedział mistrz olimpijski i świata.
– Wygrana z USA jest bardzo ważna. Zagraliśmy dziś z jednym z najbardziej wymagających rywali, jacy są na arenie międzynarodowej. Ten zespół zawsze wymaga zaprezentowania odpowiednich umiejętności, pracy fizycznej oraz mentalnej. I to zwycięstwo na pewno nas cieszy. Amerykanie dobrze zagrali. Pozytywnie zaskoczył Tuaniga, bądź co bądź rozgrywający z PlusLigi. Siatkarscy koneserzy mogą narzekać na poziom sportowy meczu, ale niech narzekają. My mamy powody do radości – powiedział Włodzimierz Sadalski.
Dzięki wygranej z USA Polska zajmuje w tabeli Ligi Narodów drugie miejsce, mając tylko minimalnie gorszy bilans setów od prowadzącej Francji. Teraz przed ekipą trenera Nikoli Grbicia ostatni turniej w Gdańsku od 5 do 10 lipca, gdzie spotkają się z Iranem, Chinami, Holandią i Słowenią. – Zapowiada się bardzo interesujący turniej. Mecze z Iranem czy Słowenią zawsze są ciekawe. Warto wybrać do Gdańska na VNL – zakończył mistrz olimpijski i świata.
źródło: plusliga.pl