Polscy siatkarze byli zdecydowanymi faworytami starcia z Australią i bardzo szybko i pewnie pokonali znacznie niżej notowanego rywala. Podopieczni Nikoli Grbica byli zdecydowanie lepsi w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Swoją szansę w tym spotkaniu otrzymał Grzegorz Łomacz. – Każdy zawodnik lubi grać, zwłaszcza mecze reprezentacji. Cieszę się, że dostałem szansę – mówi rozgrywający.
W starciu z Australią w podstawowym składzie wystąpił Grzegorz Łomacz. – Każdy zawodnik lubi grać, zwłaszcza mecze reprezentacji. Cieszę się, że dostałem szansę. Praktycznie co trening się rotujemy i za każdym razem nasze ustawienia wyglądają inaczej – powiedział po meczu doświadczony zawodnik.
Grzegorz Łomacz krótko ocenił starcie z Australią. – Nie ma co ukrywać, że Australia nie zawiesiła wysoko poprzeczki. Nie było momentu zagrożenia w tym meczu.
W niedzielę biało-czerwonych czeka trudniejsze zadanie, mecz z USA. Amerykanie w sobotę wygrali wprawdzie z Bułgarią, ale po ciężkim boju. – Z USA zawsze toczyliśmy ciężkie boje i nie zawsze nam ta drużyna leżała. Mają bardzo dobrą organizację gry, nie robią głupich błędów i dlatego tak trudno się z nimi gra. Jaki będzie ten niedzielny mecz ? Zobaczymy. Na pewno walki nie zabraknie, ale mam nadzieję, że wszystko zakończy się na naszą korzyść – powiedział rozgrywający.
Grzegorz Łomacz odniósł się także do kontuzji Alana Souzy i apelu Bruno Rezende. – Kontuzja to na pewno dramat dla Alana. Zgadzam się z tym, że kalendarz jest przepełniony i nikt się nie liczy ze zdaniem i zdrowiem zawodników. Mamy po prostu grać, a kalendarz jest przeciążony – zgodził się z Brazylijczykiem Łomacz.
źródło: inf. własna, sport.tvp.pl