Zwycięstwem 3:1 nad reprezentacją Brazylii siatkarze polskiej kadry rozpoczęli swój drugi turniej Ligi Narodów. W czwartek zmierzą się natomiast z Kanadyjczykami. – Cały czas pracujemy, musimy znaleźć piłkę, nasz rytm. Wiadomo, że przed nami jeszcze długa droga. Co innego trening, co innego oficjalny mecz. Dla wielu zawodników to był pierwszy mecz w tym sezonie i to od razu z Brazylią – mówił w rozmowie z TVP Sport trener biało-czerwonych Nikola Grbić.
Polacy świetnie rozpoczęli spotkanie z Brazylią, rywale w drugim secie pokazali jednak klasę, podobnie jak w czwartym, w którym odrobili spore straty, ale ostatecznie to polska kadra triumfowała 3:1.
– To był rollercoaster, Oczywiście, można się było tego spodziewać. To był pierwszy mecz w takim składzie. Dla niektórych siatkarzy Brazylii to był także pierwszy mecz w narodowych barwach w tym sezonie, myślę, że nie są jeszcze w formie, mieli problemy z przyjęciem. Widać jednak było reakcję Brazylijczyków w drugiej partii, a także reakcję rewelacyjnej drużyny w czwartej, kiedy miała ona dołek, nie przestali próbować wrócić do gry w tej odsłonie. Na szczęście dla nas w końcu utrzymaliśmy naszą grę po przyjęciu i wygrać tego seta, ale było naprawdę ciężko – tłumaczył Nikola Grbić.
Selekcjoner biało-czerwonych do Bułgarii zabrał inny skład, który cały czas się zgrywa. – My też cały czas pracujemy, musimy znaleźć piłkę, nasz rytm. Wiadomo, że przed nami jeszcze długa droga. Co innego trening, co innego oficjalny mecz. Dla wielu zawodników to był pierwszy mecz w tym sezonie i to od razu z Brazylią. To nie było łatwe, czasem niektóre rzeczy, które zwykle robisz dobrze, nie idą po twojej myśli. To jasne, że nie jesteś wtedy skoncentrowany. Może dlatego mieliśmy dobre przyjęcie, ale niezbyt skuteczny atak – mówił trener polskiej kadry.
Ta nie miała zbyt wiele czasu na regenerację po pojedynku z Brazylią. Już w czwartek o 12:30 zmierzy się z Kanadą. – Podobnie było przed meczem z Francją, było nawet gorzej, bo to był ostatni dzień turnieju. Myślę, że chłopcy są dobrze przygotowani, mają wystarczające doświadczenie, żeby stawić czoła tym przeciwnościom i być w kolejnym meczu najlepszymi, jakimi mogą być. Dobrze, że mamy szeroką ławkę i możemy zagrać zupełnie innym składem. Niekoniecznie zmienię skład, ale ważne, żeby zawodnicy zrobili, że czasem, jak chociażby w mistrzostwach świata będziemy musieli graćc dzień po dniu. Kalendarz już taki jest i musimy się do tego przystosować – zapowiedział Nikola Grbić.
źródło: opr. własne, sport.tvp.pl