Francja wygrała złotą Ligę Europejską po zwycięstwie nad Czechami. MVP zawodów została Lucille Gicquel, która zdobyła 20 punktów. – To po prostu wspaniała nagroda za kilka lat pracy, za wszystko, co wypracował zespół, za nasze postępy. Weszliśmy do tej złotej grupy myśląc, że moglibyśmy spróbować coś zrobić, ale nie myśląc o wygranej. Wygrywaliśmy mecze jeden po drugim i wreszcie ostatecznie zwyciężyliśmy. Jesteśmy super szczęśliwi i bardzo dumni naszego zespołu – powiedziała po meczu Gicquel.
– Szczerze mówiąc, wątpiłam w to, że wygramy, ale nie byłyśmy pewne, na co nas stać i miałyśmy rezerwy. Nad tą pewnością dużo pracowaliśmy i jest to jeden z powodów, dla których teraz to zadziałało. To pierwszy krok, mam nadzieję, że to dopiero początek – dodała siatkarka.
Zawodniczka podkreśliła też wagę pracy zespołu nad tym sukcesem. – Jesteśmy dumni, że możemy być częścią tej przygody i tej grupy, która bardzo dobrze się dogaduje, to grupa ciężko pracujących kobiet, której nie można nam odebrać. Bardzo nas krytykowano, gdy nie było wyników, teraz udowodniłyśmy, że potrafimy robić wielkie rzeczy, ale najważniejsze, że udowodniłyśmy to sobie.
Na koniec Gicquel skomentowała zdobycie statuetki MVP. – To oczywiście satysfakcja, jest to również dla mnie pierwszy indywidualny tytuł, ale głównie jestem bardzo szczęśliwa, że wniosłam maksimum do zespołu. To prawda, że w drugim secie nie poddałyśmy się. Tak naprawdę pamiętam solidarność między nami, jak któraś dziewczyna grała trochę gorzej, inne starały się jej pomóc, aby dać jeszcze więcej, aby pomóc grupie. To jest naprawdę to, co czyni nas silnymi.
źródło: ffvolley.org, inf. własna