Siatkarze reprezentacji Polski w swoim czwartym meczu na turnieju Ligi Narodów w Ottawie pokonali mistrzów olimpijskich 3:1. Spotkanie z reprezentacją Francji nie rozpoczęło się dla biało-czerwonych najlepiej – w pierwszym secie rywale dość szybko odskoczyli i pomimo pościgu naszych siatkarzy to Trójkolorowi wygrali 25:21. W trzech kolejnych setach triumfowali już podopieczni trenera Nikoli Grbicia i to oni zapisali na swoim koncie trzy punkty.
Spotkanie rozpoczęło się od walki punkt za punkt, skuteczny na prawej flance był Jean Patry i jego kontra pozwoliła Francuzom odskoczyć (6:4), a zaliczkę powiększył Earvin N’Gapeth (8:5). Do tego doszły mocne serwisy Antoine Brizarda, z którymi nie potrafili poradzić sobie polscy przyjmujący (12:5). Rozgrywający ani myślał zejść z pola serwisowego (14:5) i chociaż biało-czerwoni odrobinę zmniejszyli straty dzięki udanemu blokowi (11:17), ale cały czas przewaga ekipy z Francji była ogromna (19:13). W końcówce w kontrze zapunktował Karol Butryn, a Karol Kłos dołożył blok (16:21), jednak coraz bliżej triumfu w tej odsłonie byli mistrzowie olimpijscy. Po ataku ze środka mieli piłkę setową (24:19), a bohater tej partii – Brizard, zakończył ją akcją z drugiej piłki.
Jako pierwsi znów odskoczyli Francuzi, zagrywką zapunktował Barthelemy Chinenyeze (6:3). Biało-czerwoni byli jednak w stanie wyrównać stan na tablicy wyników dzięki dobrym serwisom Jakuba Kochanowskiego (6:6). Potem jednak całą serię błędów popełnili Polacy, a na chwilę boisko opuścił Butryn (7:10). Asem serwisowym popisał się Bartosz Kwolek (9:10) i cały czas to Francuzi byli na prowadzeniu (15:13). Do remisu akcją na siatce doprowadził Kwolek (15:15), to on dał swojej ekipie minimalną zaliczkę, którą powiększył błąd przekroczenia linii Patry’ego (18:16). W ważnym momencie mocnymi zagrywkami imponował Butryn, a kontry kończył Tomasz Fornal (23:18). Francuzi nie odpuszczali, zmniejszyli jeszcze straty po kontrze na prawej flance (22:24), ale ich zepsuty serwis dał remis w całym spotkaniu.
Kolejna część meczu zaczęła się walki punkt za punkt, obie drużyny pewnie grały środkiem (5:5). Błąd w ofensywie Francji dał dwupunktowe prowadzenie polskiej kadrze (7:5), ale potem podopieczni Andrei Gianiego popisali się całą serią i po asie Quentin’a Jouffroy byli minimalnie lepsi (9:8). Na to odpowiedział Butryn, biało-czerwoni wygrywali przedłużone akcje, atakujący na chwile zadomowił się w polu serwisowym (15:10), asa dołożył także Fornal, a Kochanowski blok (18:11). Zaliczka ekipy prowadzonej przez Nikolę Grbicia zmalała przy serwisach Jouffroy’a (21:18) i kontrze Pierre’a Derouillona (20:22). W końcówce w polu zagrywki znów przypomniał o sobie Butryn (24:20), a zepsuty serwis Francji zakończył zmagania w tej odsłonie.
Słabiej na lewej stronie na początku seta numer cztery wyglądał Fornal (3:5), ale błędów nie unikali także rywale (6:6). Gra się wyrównała, żadna z drużyn nie przejmowała inicjatywy (10:10). Swoje na lewej flance kończyli N’Gapeth i Kwolek (14:13). Dopiero dobry serwis Francuza pozwolił jego ekipie odskoczyć (15:13), ale kontrą odpowiedział na to Mateusz Poręba (15:15). Ręki nie zwalniali ani Patry, ani Butryn (17:17), a trudny float Poręby pozwolił biało-czerwonym objąć prowadzenie, które powiększył blok (20:17). Trójkolorowi zerwali się do walki, cały czas pewnym punktem był Patry (19:20) i jego zespół wygrał dłuższą wymianę (21:21). Końcówka należała już do Polaków, najpierw na lewej flance nie zawiódł Kwolek, a serwisem na miarę piłki meczowej popisał się Tomasz Fornal (24:21). Ostatni punkt w tym spotkaniu zdobył Bartosz Kwolek i komplet punktów został po stronie biało-czerwonych.
Francja – Polska 1:3
(25:21, 22:25, 21:25, 22:25)
Składy zespołów:
Francja: Chinenyeze (6), Patry (19), Ngapeth (8), Brizard (11), Louati (9), Jouffroy (7), Diez (libero) oraz Corre, Boyer, Henry (1) i Derouillon (4)
Polska: Kłos (2), Szymura R., Kochanowski (9), Fornal (16), Butryn (22), Firlej, Popiwczak (libero) oraz Lipiński, Kwolek (12), Urbanowicz i Poręba (3)
Zobacz również:
Wyniki i tabela Ligi Narodów siatkarzy
źródło: inf. własna