Bartosz Kwolek po sześciu latach spędzonych w Warszawie przenosi się do Zawiercia. Aluron CMC Warta będzie dopiero drugim klubem w seniorskiej karierze mistrza świata z 2018 roku.
O Bartoszu Kwolku siatkarscy kibice usłyszeli jeszcze zanim na stałe zagościł w PlusLidze. Już jako 16-latek został zgłoszony do rozgrywek o mistrzostwo Polski jako zawodnik Jastrzębskiego Węgla, który sezon 2013/2014 skończył z brązowym medalem. Kwolek pojawił się na boisku raz, w wyjazdowym meczu z AZS-em Częstochowa, debiutując tym samym w najwyższej klasie rozgrywkowej 3 miesiące i dzień po szesnastych urodzinach.
Przez lata był kluczową postacią najbardziej utytułowanego rocznika młodzieżowych reprezentacji Polski. Jest mistrzem Europy i mistrzem świata kadetów z 2015 roku, mistrzem Europy juniorów z 2016 roku oraz mistrzem świata juniorów z 2017 roku. W barwach SMS-u Spała zagrał też w turnieju finałowym Pucharu Polski w 2016 roku, a rok później awansował do finału I ligi (w ćwierćfinale pokonując nasz klub po pamiętnych, emocjonujących starciach). W maju 2018 roku zadebiutował w seniorskiej reprezentacji prowadzonej przez Vitala Heynena, a jesienią znalazł się w czternastoosobowej drużynie, która obroniła tytuł mistrza świata. Rok później do listy osiągnięć dopisał srebro Pucharu Świata i brąz Ligi Narodów. W 2022 roku ponownie będziemy mogli zobaczyć go w biało-czerwonych barwach. Kwolek został powołany przez trenera Nikolę Grbicia do kadry na Ligę Narodów.
Przyjmujący przez całą swoją seniorską karierę związany był z klubem ze stolicy Polski. Po ukończeniu liceum w Spale w 2016 roku trafił do AZS-u Politechniki Warszawskiej. W kolejnych latach nazwy ulegały zmianom, ale nazwisko Kwolka nadal widniało w składzie drużyny z Warszawy. W ciągu tych sześciu lat zdobył dwa kolejne medale mistrzostw Polski, tym razem już jako kluczowa postać zespołu: srebro (2019) oraz brąz (2021). W 2020 roku stołeczny klub zajmował natomiast drugą pozycję w tabeli w momencie przerwania rozgrywek ze względu na pandemię.
W minionym sezonie z powodów zdrowotnych Kwolek musiał opuścić kilka meczów. Dlatego nie pojawił się ani razu na boisku w rywalizacji o Puchar Polski. Wystąpił w 24 spotkaniach PlusLigi i zdobył w nich 346 punktów. Skończył 285 z 577 ataków, co dało mu skuteczność na poziomie 49,39 proc. Ponadto, zaliczył 30 asów serwisowych i 31 punktowych bloków. Czterokrotnie nagradzany był statuetką MVP.
– Jeśli chodzi o pozyskanie mnie, to Zawiercie wykazało się największą determinacją. Prezes Kryspin Baran już od paru lat o mnie pytał. Zawsze dochodziły do mnie głosy od mojego menadżera, że Zawiercie cały czas jest i czeka. Wydaje mi się, że to jest dobry moment, żeby stworzyć w tym mieście drużynę na top PlusLigi, która utrzyma medal zdobyty w minionym sezonie, utrzyma ten sam poziom i będzie szła tylko w górę. Wydaje mi się także, że to bardzo dobry krok dla mnie – mówi Bartosz Kwolek.
– Zanim jeszcze Bartek Kwolek przedstawił się szerszej publiczności, był już doskonale znany w Zawierciu, dając się mocno we znaki naszej drużynie w pierwszoligowych rozgrywkach. Wtedy pewnie nikt się nie spodziewał, że za kilka lat będzie reprezentował żółto-zielone barwy w Lidze Mistrzów. Fakt, że jeden z najlepszych polskich siatkarzy młodego pokolenia uznał, że po latach gry w Warszawie chce szukać nowych wyzwań właśnie w naszym klubie, najlepiej świadczy o tym, jaką drogę przebyliśmy od tamtego czasu – przyznaje prezes Kryspin Baran.
Zobacz również:
Karuzela transferowa PlusLigi
źródło: aluroncmc.pl