– Poszerzenie ligi? Zawsze jest dyskusyjne. Do siatkarskiej ekstraklasy wejdzie BBTS Bielsko-Biała. Kto będzie drugi? Tego jeszcze nie wiemy. Poza tym jest Lwów, który ma grać w Polsce. Wszystko jest więc kwestią konstrukcji kalendarza – mówi w TVPSPORT.PL Jakub Malke, menedżer siatkarski, o zmieniającej się formule rozgrywek PlusLigi. W sezonie 2022/2023 ma liczyć ona 16 zespołów.
Rozgrywki w tym roku były terminowo ok?
Jakub Malke: – Uważam, że były w sam raz. Powrócono do pełnej formuły Pucharu Polski. Nie było wielkiego ciśnienia międzynarodowego, by skrócić rozgrywki. Jedynie życzyłbym sobie play-off z większą liczbą spotkań. Wydaje mi się, że wcześniej udawało się nieco „ścisnąć” terminarz sezonu regularnego i grać najważniejszą fazę do trzech wygranych.
Nie wszyscy są zadowoleni. Stal Nysa musi czekać na baraże przez kilka tygodni. Ostatnio Aleksander Śliwka na łamach „Przeglądu Sportowego” powiedział, że zawodnicy doznają kontuzji, i że trzeba się zastanowić nad kalendarzem oraz poszerzeniem ligi. W kolejnym sezonie mają dołączyć dwa zespoły, a rozgrywki będą krótsze. To możliwe do realizacji?
– Nie łączyłbym kontuzji Norberta Hubera z przetrenowaniem. Zerwanie Achillesa to nie jest uraz przeciążeniowy. Oczywiście zawodnicy, którzy grają w reprezentacjach swoich krajów będą narażeni na przeciążenia i spadki formy. Z drugiej strony grupa, która nie wystąpi w kadrach, będzie miała długą przerwę.
Zapominamy też o tym, że w tym sezonie PlusLigi wiele spotkań zabrały sprawy covidowe, a niektóre zespoły grały drugimi lub trzecimi składami. Był jeszcze kolejny wirus, który przetoczył się jak walec przez drużyny, więc przez kwestie zdrowotne trochę rytmu brakowało.
Były też okresy przerwy, kiedy nie grano. Sama kwestia czekania na przeciwnika wynikała z tego, że nie skoordynowano terminarzy PlusLigi i I ligi. Wydaje mi się, że to jest do zrobienia. Niższy szczebel rozgrywek mógłby wystartować wcześniej, by teraz nie gonić. Przypomnijmy, że baraże planowo miały być jeszcze później.
Poszerzenie ligi? Zawsze jest dyskusyjne. Do siatkarskiej ekstraklasy wejdzie BBTS Bielsko-Biała. Kto będzie drugi? Tego jeszcze nie wiemy. Poza tym jest Lwów, który ma grać w Polsce. Wszystko jest więc kwestią konstrukcji kalendarza.
Dużym problemem jest terminarz rywalizacji międzynarodowej. To temat, który pojawia się od lat i nic się z nim nie robi. Krajowe ligi są traktowane po macoszemu. Pamiętam, że 15 lat temu ówczesny prezes drużyny HotVolleys Vienna, Peter Kleinmann, mówił, że nie może być tak, że siatkówka generuje bardzo dużo zamieszania wokół rozgrywek reprezentacyjnych, a kluby mają rozegrać ligę w cztery i pół miesiąca. To za mało i ja się z nim zgadzam.
Rozszerzenie ligi przełoży się na to, że spotkań będzie więcej. Do przedyskutowania jest więc to, czy Puchar Polski ma zostać w formule, którą ma obecnie. Jeśli się jej nie zmieni, drużyny, które będą grać do finału, będą miały do rozegrania ponad trzydzieści spotkań w lidze, a do tego dojdą europejskie puchary. Terminarz będzie coraz bardziej napięty. Być może więc Puchar Polski będzie musiał w tym przypadku ulec skróceniu.
*Rozmawiała Sara Kalisz
*Cały materiał w serwisie sport.tvp.pl
źródło: sport.tvp.pl