Kiedy Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle była bliska doprowadzenia do tie-breaka w trzecim meczu finałowym i postawienia kropki nad „i” w rywalizacji o złoto PlusLigi, groźnie wyglądającej kontuzji doznał ich środkowy Norbert Huber. 24-letni siatkarz rozgrywa świetny sezon, ale wszystko wskazuje na to, że w najbliższych dniach nie wybiegnie na boisko. Pod znakiem zapytania stoi także jego obecność w kadrowych zmaganiach.
Czwarty set meczu finałowego pomiędzy ZAKSĄ i Jastrzębskim Węglem. Na tablicy wyników remis 19:19, a kędzierzynianie walczą o doprowadzenie do tie-breaka, bo jeśli go wygrają, sięgną po złoto. W tym momencie przy próbie dojścia do ataku, na boisko upada Norbert Huber.
Środkowy ZAKSY trzyma się za prawy staw skokowy, ale jak się później okaże – to nie to miejsce jest kontuzjowane. Przez kolegów zostaje zniesiony z boiska i trafia do szatni, a wstępne, nieoficjalne diagnozy brzmią poważnie – chodzi o ścięgno Achillesa.
ZAKSA ostatecznie przegrała czwartego seta, w którym kontuzji doznał Huber, a w konsekwencji cały mecz 1:3, co oznacza, że w sobotę zagrają na wyjeździe z Jastrzębskim Węglem w czwartym meczu finałowym. Jeśli kędzierzynianie wygrają, zostaną mistrzami Polski. Jeśli zwyciężą broniący tytułu jastrzębianie, na piąty decydujący mecz obie drużyny wrócą do hali Azoty. Jednak urazu Hubera siatkarze ZAKS-y nie traktują jako powodu ich porażki.
Jak udało się ustalić, Norbert Huber nie zerwał ścięgna Achillesa, a chodzi o naciągnięcie. W czwartek rano przejdzie badania, które wykażą, czy nie doszło do naderwania włókien. „Dziękuje każdemu za miłe słowa ! Jutro rezonans. Wstępnie jest optymistycznie, jeśli może być tak w ogóle” – napisał na Twitterze Huber.
*Cały artykuł Edyty Kowalczyk w serwisie Onet.pl
źródło: onet.pl, Przegląd Sportowy