Aluron CMC Warta Zawiercie wygrał trzeci mecz o brązowy medal w PlusLidze. W spotkaniu wyjazdowym zawiercianie pokonali 3:0 PGE Skrę Bełchatów i potrzebują zaledwie jednego zwycięstwa aby zdobyć historyczny medal.
Jako pierwsi po kontrze Facundo Conte na 4:2 odskoczyli zawiercianie, ale szybko ich błąd w ataku dał remis 4:4. Potem inicjatywę ponownie przejęli goście, skuteczny w ofensywie, a także zza linii 9. metra był Dawid Konarski, jego koledzy dołożyli do tego blok (9:5). Na to odpowiedzią PGE Skry był Aleksandar Atanasijević, nie zwalniał on ręki w ataku i w zagrywce (9:11), ale cały czas przewaga leżała po stronie przyjezdnych, a problemy z przyjęciem zaczęli mieć podopieczni Radosława Kolanka (14:18). Aluron CMC Warta Zawiercie nie oddawała pola rywalom, dotknięcie siatki po stronie miejscowych dało pierwszą piłkę setową. Co prawda PGE Skra obroniła jeszcze trzy z nich (22:24) i dopiero kiwka zakończyła tę część meczu.
Tym razem to bełchatowianie lepiej zaczęli partię (3:1), jednak blok przeciwników dał wyrównanie i żadna z ekip długo nie była w stanie przejąć kontroli nad boiskowymi wydarzeniami (8:8), a minimalna zaliczka była raz po jednej, raz po drugiej stronie siatki (12:11). Przy zagrywkach Konarskiego zawiercianie zbudowali sobie dwa oczka prowadzenia na 16:14. Nic z niego nie zostało po bloku PGE Skry, natomiast mocny serwis Mateusza Bieńka sprawił, że o punkt lepszy był jego zespół (18:17). Tym razem to Aluron CMC miał kłopoty w przyjęciu (18:20), na lewym skrzydle nie zawodził Dick Kooy (21:19). Sytuację na korzyść Warty odmieniły trudne floaty Miłosza Zniszczoła (22:21), a potem zagrywki Konarskiego (24:22) i to atakujący zdobył ostatni punkt w tej odsłonie.
Pierwsza część trzeciej odsłony stała pod znakiem gry punkt za punkt (6:6). Dwupunktowe prowadzenie 9:7 zapewnił swojej drużynie float Patryka Niemca, ale gospodarze się nie poddawali. Mocno po prostej zaatakował Robert Taht (11:12), ale na to dość niespodziewanym zagraniem odpowiedział Piotr Orczyk, który na początku seta, z powodu urazu Serba, zmienił Urosa Kovacevicia (14:11). Kilka akcji później Orczyka zatrzymał Bieniek (13:14), ale szczęśliwy serwis Conte przywrócił ekipie trenera Igora Kolakovicia trzypunktowe prowadzenie 16:13. Swoje na lewej flance nadal robił Kooy (17:19), jednak to goście byli bardziej skuteczni, blok Conte powiększył prowadzenie zawiercian do stanu 21:17. Blok dał zespołowi z Zawiercia piłkę meczową na 24:20 i po ataku ze środka Zniszczoła w rywalizacji o brąz bliżej byli gracze trenera Kolakovicia.
MVP: Dawid Konarski
PGE Skra Bełchatów – Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3
(22:25, 23:25, 21:25)
Stan rywalizacji do trzech zwycięstw:
2-1 dla Warty
Składy zespołów:
Skra: Kłos (6), Kooy (11), Ebadipour (7), Atansijević (11), Łomacz (2), Bieniek (10), Piechocki (libero) oraz Taht (5), Milczarek (libero)
Warta: Konarski (17), Zniszczoł (6), Conte (11), Niemiec (6), Cavanna (4), Kovacevic (7), Żurek (libero) oraz Malinowski, Orczyk (4), Szalacha
Zobacz również:
Wyniki fazy play-off w PlusLidze
źródło: inf. własna