Itas Trentino zakończył rywalizację we włoskiej Serie A na półfinale, przegrywając z Cucine Lube Civitanova. Przed podopiecznymi trenera Angelo Lorenzettiego jeszcze finałowe starcie z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w wielkim finale Ligi Mistrzów. – Ostatni tydzień przed finałem będzie poświęcony techniczno-taktycznemu przygotowaniu do meczu w Lublanie – zapowiedział szkoleniowiec.
Siatkarze Itasu Trentino zakończyli sezon w Serie A 27 kwietnia. Po kilku dniach odpoczynku powrócili do treningów. – Ostatni tydzień poświęciliśmy na techniczne i fizyczne odtworzenie niektórych sytuacji, które nam nie wyszły podczas fazy play-off – przyznał szkoleniowiec ekipy z Trydentu Angelo Lorenzetti.
Jego podopieczni mieli męczącą przeprawę zarówno w ćwierćfinale ligowych rozgrywek, jak i w półfinale. Obie rywalizacje zakończyły się maksymalną liczbą możliwych do rozegrania meczów. – Grając w ten sposób w ćwierćfinale z zespołem z Piacenzy i w półfinale z Lube, czuliśmy satysfakcję z rywalizacji, ale jasne jest, że zapłaciliśmy za to wysoką cenę pod względem fizycznym. Ostatnie siedem dni było zatem przydatne pod względem odpoczynku, ale także do odzyskania pewności siebie dzięki pracy analitycznej, mającej na celu nie granie w siatkówkę, ale poprawę indywidualnych cech i grę zespołową – podkreślił trener. Jego zespół czeka jeszcze finał Ligi Mistrzów, w którym 22 maja zmierzą się z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Będą mieli w sumie prawie miesięczną przerwę między ostatnim spotkaniem rozegranym w lidze, a finałowym starciem z polską drużyną. – W drugim tygodniu przygotowań, który rozpocznie się we wtorek, będziemy dalej zwiększać obciążenia, równoważąc je odpowiednimi przerwami na odpoczynek, a następnie spróbujemy zrobić kolejny krok w następnym tygodniu, który będzie poświęcony techniczno-taktycznemu przygotowaniu do meczu w Lublanie – dodał Lorenzetti.
Zwrócił on uwagę na to, że mimo porażki w półfinale Serie A, jego drużyna pokazała się z bardzo dobrej strony. – Faza play-off w naszym wykonaniu była satysfakcjonująca i mówię to, myśląc w szczególności o piątym meczu półfinału. Oczywiście nie możemy być zadowoleni z końcowego wyniku, ale sądzę, że zespół również w tym momencie pokazał swoje walory, walcząc do ostatniego punktu w ostatnim spotkaniu, które ze względu na przebieg serii mógł być rozegrany być może z pewnym trudem. Zamiast tego chłopcy wykazali się przekonaniem, zbliżając się do świetnego wyniku. Seria z Lube pokazała, że Itas Trentino poczynił ważne kroki naprzód, szczególnie w przypadku niektórych graczy, którzy w przeszłości nie mieli okazji być bohaterami na tym poziomie – zakończył Angelo Lorenzetti.
źródło: opr. własne, trentinovolley.it
