Zespół Cuprum Lubin zakończył sezon 2021/2022 w PlusLidze na 10. miejscu, co jest wynikiem nieco lepszym niż rok wcześniej. – Jest progres i z tego należy się cieszyć. To miasto zasługuje na to, by zespół grał coraz lepiej – przyznał Wojciech Ferens, przyjmujący ekipy z Lubina.
Lubinianie zakończyli fazę zasadniczą z dorobkiem ośmiu wygranych oraz 26 punktów. – Każdego cieszą zwycięstwa i patrząc chociażby z perspektywy samych punktów oraz wygranych meczów, to zawsze mogło być lepiej – podsumował Wojciech Ferens.
Na zakończenie sezonu podopieczni trenera Pawła Ruska dwukrotnie mierzyli się w Projektem Warszawa w rywalizacji o dziewiątą pozycję. W pierwszym starciu warszawianie gładko wygrali 3:0, natomiast w drugim lubinianie postawili im znacznie trudniejsze warunki i byli blisko doprowadzenia do złotego seta. Ostatecznie 3:2 triumfował Projekt i to ta drużyna uplasowała się na dziewiątej lokacie.
– Zajęliśmy dziesiąte miejsce, jest progres i z tego należy się cieszyć. To miasto zasługuje na to, by zespół grał coraz lepiej i zajmował coraz to wyższe lokaty. Tym bardziej, że liga z roku na rok robi się coraz bardziej wyrównana, bardziej widowiskowa, grają tutaj coraz lepsi, poważniejsi zawodnicy ze światowego topu. Pokazaliśmy nie raz, nie dwa, że potrafimy utrzeć im nosa i nie można nas spisywać na straty – podkreślił przyjmujący Cuprum. Rok wcześniej jego zespół zajął jedenastą pozycję.
Czego zabrakło lubinianom, by osiągnąć jeszcze lepszy wynik? – Czasami mogliśmy zachować więcej zimnej krwi i więcej punktów przywieźć do Lubina lub zostawić u siebie – zakończył Wojciech Ferens.
źródło: Cuprum Lubin - Twitter, opr. własne