Dick Kooy: Walka zaczyna się od początku

PGE Skra Bełchatów wyrównała stan rywalizacji o brązowy medal. Bełchatowianie triumfowali w Zawierciu 3:2, choć mieli swoje szanse na zwycięstwo także w czwartej partii. – Powinniśmy wygrać 3:1. W czwartym secie mieliśmy sporo szans, ale ich nie wykorzystaliśmy. Powinniśmy wygrać to w czterech setach, ale się nie poddaliśmy i ostatecznie i triumfowaliśmy w tie-breaku – mówił po wygranej MVP spotkania Dick Kooy. 

O wyniku meczu o brązowy medal PlusLigi ponownie musiał decydować tie-break. Tym razem w decydującej odsłonie lepsi okazali się siatkarze z Bełchatowa, którzy mieli jednak swoje szanse na zwycięstwo już wcześniej.

– Rywal narobił nam problemów swoim floatem w czwartym secie, ale tak to już jest, że mamy te swoje kłopoty w przyjęciu, bronimy się jak możemy i jesteśmy skuteczni w ataku. To był kolejny długi mecz i cieszę się, że tym razem to my wychodzimy z niego zwycięsko – ocenił libero PGE Skry Kacper Piechocki. Jego drużyna wyrównała stan małego finału, w którym jest aktualnie 1-1. – Gramy do trzech wygranych i zrobimy wszystko, żeby medal i Liga Mistrzów w przyszłym roku zawitała do Bełchatowa. Będziemy walczyć do upadłego i w żadnym momencie się nie poddamy – zapewnił Kacper Piechocki.

Jednym z liderów bełchatowian był Dick Kooy, który sprawiał rywalom z Zawiercia sporo problemów swoim serwisem. On także uważa, że spotkanie w Zawierciu było do wygrania w czterech setach. – Powinniśmy wygrać 3:1. W czwartym secie mieliśmy sporo szans, ale ich nie wykorzystaliśmy. Powinniśmy wygrać to w czterech setach, ale się nie poddaliśmy i ostatecznie i triumfowaliśmy w tie-breaku. To na razie nic takiego, w meczach jest 1-1, więc walka zaczyna się od początku. Musimy iść do przodu i nadal pracować. Jeśli nadal będziemy tak walczyć, będziemy w stanie wygrać kolejne spotkanie – podsumował doświadczony przyjmujący bełchatowian.

Stawką rywalizacji PGE Skry Bełchatów z Aluronem CMC Wartą Zawiercie jest nie tylko brązowy medal, ale także udział w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. – Dla nas, dla klubu to ważne, żeby w kolejnym roku występować w Lidze Mistrzów. Poza tym zawsze chcesz skończyć sezon zwycięstwem – zapowiedział Dick Kooy.