– Na pewno będziemy dobrze przygotowani do tego meczu. Będziemy bić się w nim o każdy punkt. Nie widzimy innego scenariusza niż nasze zwycięstwo. Oczywiście, siatkówka to tylko sport, więc może być różnie – powiedział przed decydującym meczem o awans do finału PlusLigi środkowy ZAKSY Norbert Huber.
Jastrzębski Węgiel czeka w finale na swojego rywala. Będzie nim Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle lub Aluron CMC Warta Zawiercie. W drugiej parze półfinałowej jest remis 1:1, a więc drugiego uczestnika finałowej batalii wyłoni dopiero trzecie spotkanie.
– Musimy spodziewać się bardzo ciężkiego meczu. Zagraliśmy już z Aluronem cztery spotkania. Doskonale wiemy jak gra ta drużyna i jak atakują jej zawodnicy. Ameryki nikt z nas w tym aspekcie nie odkryje. Ten mecz rozegra się w głowach – przyznał atakujący wicemistrza Polski Łukasz Kaczmarek.
To kędzierzynianie wygrali rundę zasadniczą, wywalczyli też awans do finału Ligi Mistrzów i zdobyli Puchar Polski. Są więc faworytem decydującej potyczki, ale nie mogą zlekceważyć zawiercian. – Na pewno będziemy dobrze przygotowani do tego meczu. Będziemy bić się w nim o każdy punkt. Nie widzimy innego scenariusza niż nasze zwycięstwo. Oczywiście, siatkówka to tylko sport, więc może być różnie. Jesteśmy jednak dobrą drużyną, zbudowaną z mocnych zawodników i jesteśmy przygotowani na tego typu spotkania – ocenił środkowy ZAKSY Norbert Huber.
Trzecie spotkanie półfinałowe odbędzie się w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie ZAKSA przegrała pierwszy bój półfinałowy. Zapewne goście liczą na powtórkę z historii, ale gospodarze wierzą, że tym razem wykorzystają atut własnej hali. – Zagramy u siebie, więc liczymy na doping naszych kibiców. Zrobimy wszystko, aby awansować do finału – zakończył Łukasz Kaczmarek.
źródło: inf. własna, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - materiały prasowe