W niemieckiej Bundeslidze ruszyły rozgrywki play-off. W pierwszych meczach zgodnie wygrywały drużyny faworytów. Krótkie chwile zaniepokojenia mogli przeżywać kibice w Stuttgarcie, gdzie zdawałoby się ugranie seta przez Rote Raben Vilsbiburg można by było rozpatrywać w kategorii cudu. Goście to jednak zrobili, wygrali partię i to pierwszą, stawiając Allianz MTV w trudnej sytuacji.
Później już jednak wszystko wróciło do normy. Rozjuszone gospodynie rozbiły przeciwniczki do 9 w drugim secie, później nieco stonowały, wygrywając do 22, a następnie po raz kolejny urządziły pokaz siły, dając rywalkom wygrać tylko dziesięć akcji.
Julia Nowicka pojawiła się na boisku dwukrotnie zadaniowo i jej obecność nie wniosła niczego szczególnego do gry drużyny ze Stuttgartu.
Różnicę klas widać było w drugim spotkaniu pomiędzy Dresdner SC i VC Wiesbaden. Drużyna z Drezna przystępowała do play-off z pozycji wicelidera, a Wiesbaden z siódmego miejsca. Nie dziwi zatem gładkie zwycięstwo faworytek 3:0. Gospodynie w żadnym z setów nie pozwoliły rywalkom przekroczyć granicy dwudziestu punktów, a sety wygrywały odpowiednio do 19, 14 i 12.
Bez straty seta wygrały również siatkarki SC Poczdam, choć nie było to aż tak gładkie zwycięstwo jak wskazuje wynik setowy. Szczególnie w trzeciej partii Ladies in black Aachen sprawiło gospodyniom sporo problemów i poczdamianki musiały rozstrzygnąć tę odsłonę na przewagi. Zwycięstwo gospodynie zawdzięczają równej grze wszystkich ofensywnych zawodniczek i temu, że Sarah van Aalen równo dzieliła między nie piłki.
Najwięcej emocji kibice oglądali w Schwerinie. Wydawało się, że Palmberg ma mecz pod kontrolą. Pierwsze dwa sety szybko zakończyły się wygraną gospodyń do 18 i 14. Później jednak do głosu doszły zawodniczki VfB Suhl Thüringenm które zwyciężyły w kolejnych dwóch partiach i o wyniku musiał zadecydować tie-break. W nim od początku dominowały gospodynie, które ostatecznie wygrały do 9 i cały mecz 3:2.
Zobacz również:
Wyniki play-off Bundesligi kobiet
źródło: inf. własna